Szlifierka mimośrodowa

Zaczęty przez Ezgarot, 2020-05-16 | 11:12:00

Poprzedni wątek - Następny wątek

Fazi

Tak więc sprowokowałeś mnie i ruszyłem dupsko do nory i miałeś rację. Talerz odkręciłem - jest prosty, za to jak obracam w maszynce to ewidentnie widać delikatne pływanie całości, także coś musi być z mocowaniem. Idzie na reklamację :P

raw

Może du*erelec, do którego przykręcasz talerz jest krzywo wykonany lub łożysko w łożu du*erelca krzywo osadzone. No ale, masz gwarancję.

AC

Jak jest łożysko źle osadzone to się robią takie śmieszne odgłosy. I nie do końca sie dobrze talerz kręci.
U mnie łożysko rozbiło gniazdo ale użyłem kleju do osadzania łożysk, w starej szlifierce.
Klej ma tolerancję chyba 0,2-0,5mm(?)

raw

Wymieniłem talerz na fi 125, bo 150 mm ciut za duży i coś mi dalej bansuje. Lekko ale jednak. @Fazi, osiągnąłeś co chciałeś?

eror1968

Hmm, ja mam dwie - 10letniego Graphite, któremu wymieniłem w zeszłym roku łożysko i działa dalej oraz RYOBI ROS300 od zeszłego roku.
Ryobi kupiłem jak Graphite chorował. W Ryobi wczoraj zaczęła mi się rozbiegać tarcza. Jak podnoszę szlifierkę, odrywam od szlifowanej powierzchni to tarcza
nabiera takich obrotów, że strach o to czy nie rozerwie jej.
Oczywiście nie mam już papierów ze sklepu. Myślicie, że da się coś z tym zrobić? Co odpowiada za spowolnienie ruchu wirowego?

raw

Sprawdź łożysko od strony talerza. U mnie po wymianie na nowe, niewyrobione, talerz ciut za szybko "nabiera mocy". Grafit ogólnie ma tendencję do takiego zachowania jak opisujesz w ryobi, ale wcześniej odbywało się to wolniej. Może u ciebie łożysko po mału zaciera się, powstaje opór, dlatego przenosi ruch obrotowy.

jack49

Cytat: eror1968 w 2020-10-15 | 21:59:51 Oczywiście nie mam już papierów ze sklepu.
Nie potrzebujesz dowodu zakupu aby reklamować sprzęt - to wymysł mniejszych sprzedawców który jest niezgodny z prawem. Musisz tylko powiedzieć (najlepiej jakoś udowodnić) kiedy kupowałeś tego Ryobi. Jeśli płaciłeś kartą lub przez internet to sprawa jest prosta. W ostateczności możesz złożyć oświadczenie i to sprzedawca musi sprawdzić w swoim systemie czy faktycznie tego dnia ktoś taką szlifierkę kupował. Jeśli kupowałeś w markecie to oni w ogóle problemów nie powinni robić.
Ten kto chce znajdzie sposób, ten kto nie chce znajdzie powód.

eror1968

W nocy przeszukałem szuflady i znalazłem papiery.
Szlifierka oddana do serwisu.

Fazi

Cytat: raw w 2020-10-15 | 11:39:18 Wymieniłem talerz na fi 125, bo 150 mm ciut za duży i coś mi dalej bansuje. Lekko ale jednak. @Fazi, osiągnąłeś co chciałeś?

Sorrki, przysnąłem 8) Szlifiereczkę odebrał błyskawicznie kurier po zgłoszeniu w serwisie, ale to było raptem parę dni temu (ten szalony brak czasu) i jeszcze nie ma odzewu. Napiszę jak tylko coś się wyjaśni.

Fazi

Właśnie się wyjaśniło, że .......prawa Murphego orbitują wokół mnie niezmiennie, wobec czego oznajmiam zaciekawionym, że szlifierka mimośrodowa Stanleya wróciła do mnie pięknie oklejona naklejeczkami serwisowymi, a kołysanie talerza jak było tak jest. Żadnego protokołu naprawy, nic.
Dzwonię więc do nich, odbiera miła dziewczyna, po krótkich ustaleniach przeczytała mi, że w urządzeniu nie stwierdzono wad.
Na zapytanie czy mogę porozmawiać z kimś kompetentnym w temacie usłyszałem grzeczną odpowiedź negatywną, z propozycją odesłania sprzętu z powrotem (niby dalej na ich koszt) tylko z prośbą o dokładny opis usterki - fizycznie - na kartce papieru załączonej do urządzenia. Powiedziałem jej, że dokładny opis usterki wysłałem w formularzu zgłoszeniowym, więc czemu mam to czynić ponownie? Rozbrajającym głosem powiedziała mi, ze mają nowy system zgłoszeniowy i serwisanci nie mają jeszcze dostępu do tego systemu. Rozwalony odpowiedzią zapytałem na jakiej podstawie technicy w takim razie rozpatrywali naprawę - nie potrafiła odpowiedzieć, tylko włączyła "foniczny system pętlujący" proponujący ponowne odesłanie sprzętu.

Cycki opadają. Na "szczęście" mam okres rehabilitacyjny, więc jej nie potrzebuję na gwałt i odsyłam z powrotem, ale nerwa troszeczkę mi podnieśli.

raw

A jednak da się w grzeczny sposób powiedzieć "kupiłeś, to spi***alaj". Czekamy na drugie podejście!

piociso

Trzeba zapamiętać. Stanley" Nie kupujemy >:(

Axo

Jako ciekawostkę dodam, ze kupiłem stanleya wiertarke   Mocna , solidna. Przy 3 dziurze przekładnia sie postanowiła zepsuć i futerko wypadło. W trzecim dniu od zakupu odesłałem na gwarancje. Po 2 tygodniach odesłali sprawna.

jack49

Cytat: raw w 2020-10-21 | 19:06:51 A jednak da się w grzeczny sposób powiedzieć "kupiłeś, to spi***alaj". Czekamy na drugie podejście!
Dyplomata to człowiek który powie Ci "spi***alaj" w taki sposób, że aż poczujesz podniecenie na myśl o zbliżającej się wyprawie ;-)

Cytat: piociso w 2020-10-21 | 19:13:28 Trzeba zapamiętać. Stanley" Nie kupujemy >:(
Aż tak daleko to bym nie szedł. Chociaż nie mam żadnego urządzenia tej marki to jednak można założyć, że w przypadku "średniej półki" różnie bywa z serwisem. W zasadzie to często lepiej wygląda serwis takiego parkside-a gdzie potrafią po zgłoszeniu reklamacji wysłać nowy sprzęt bez odsyłania starego.
Ten kto chce znajdzie sposób, ten kto nie chce znajdzie powód.

raw

Serwis kojarzy mi się z częściami zamiennymi na zawołanie. Parkside daje gwarancję, ale wywalenie starego na szrot i wysłanie nowego to nie serwis. Na yt gość chodził po takim "serwisowym" trupowisku lidla. Nawet coś tam upolował i naprawiał, składał z dwóch jedno, itd.