Jeśli ktoś lubi zielony kolor jak ja to czemu by se nie kupić Parkinsona albo festuula
Raz mi Brzeziński napisał że mam ból du*y bo kupiłem tyle drogich zabawek a iskroatuta miałbym za grosze .
To mu odpisałem że zabawki wyciągam i nimi pracuje od razu bez pi***olenia się w podkładki itp.
Po za tym zabawki miałem wcześniej niż on se zmajstrowal prototyp iskroatuta więc wychodzi na to że konkurencja miała dawno coś co on stara się nieudolnie zrobić.
Ból du*y to takie słodkie pi***olenie... Kogoś stać i ktoś ma chcec to niech se kupuje co chce.
Mnie tam na Rolce Royce nie stać i mógłbym rzec że mam ból du*a... Ale nie...jakoś mógłbym mieć gdybym miał kasę ale że nie mam tyle kasy to nie mam RR i ch*j.
Jak ktoś se potrzebuje płot zrobić czy proste półki to se i parkinsonami op*****i pewnie.
To nie kwestia sprzętów tylko ich reklam. I wciskania ludziom tego że ten sprzęt jest pro i jest zaje**sty.
Przyznam szczerze że pewnie pilarkami Parkinsona mógłby se z grubsza deski dociac szczególnie te długie przed formatem. Aleeeee raz u Raffiego się tknalem jego Parkinsona i dym poszedł.
A drugi raz na innym modelu wyciągniętym u znajomego z kartonika to samo.
Ja mam dziwny urok na te sprzety i ch*j poradzę. Zostaje przy moich ch*jowych wysłużonych sprzętach
Ale jeśli ktoś chce i mu to się jeszcze może sprawdzić to czemu ku**osci nie?
Ból du*y? Litości panowie, panie i wy inne zberezniki