Szlifierka taśmowa aka czołg

Zaczęty przez microb1987, 2020-01-20 | 15:41:41

Poprzedni wątek - Następny wątek

microb1987

Na ten moment nie mam faworyta. Czołg traktuje jako narzędzie do zgrubnej obróbki materiału, wyrównanie klejonki, zdarcie naddatku itp.
I raczej nie przewiduje zakupu FS
Jeden z kolegów podpowiada mi triton ta 1200 bs, ten nieśmiertelny Bosch też mi chodzi po głowie.

pinkpixel

Cytat: microb1987 w 2020-01-20 | 21:25:08 Wiem, ale wolałbym by wypowiedzieli się Ci co tym jednak coś robili


KolA


Mcgyver

Ja mam Parkinsona z Lidla tez o szerokosci 75mm czy jakos tak, juz pare dobrych lat, szlifowałem nia sporo i jak do tej pory działa super


marek_b

Cytat: orb w 2020-01-20 | 21:41:26 Raczej już nic się nie zmieni.
- wycofana z produkcji.
O, dokupię kilka części, dzięki za informację.
Produkowana co najmniej od 40 lat, dawniej się dało.

gwd

#21
Cytat: pinkpixel w 2020-01-20 | 21:19:04
jest ten chyba można powiedzieć nieśmiertelny zielony bosch pbs, produkowany już dość długo w niezmienionej formie (chyba?), co wskazywało by na to że model udany i nie muszą w nim grzebać.

BPS 75AE mam i jest bardzo OK. Ciężki i przy dużych płaszczyznach sam ciężar wystarcza to tego by robił robotę. Lekko trzymam za uchwyt i tylko nadaję kierunek. Można dokupić parę przystawek, także w mojej ocenie bardzo udany sprzęt. Bardzo podobny model występuje w linii niebieskiej, podstawowa różnica rzucająca się w oczy to to, że wersja zielona ma plastikową obudowę filtra. Filtr papierowy a niebieska (paradoksalnie ::)) ma jakąś szmatę na wyjściu i obawiam się, że bez odkurzacza nie popracujesz.

Draole

Lepiej by było gdybyś budżet podał.

Jeżeli no limit bierz festoola 😁
A jak przy bułkach to Parkinson zamiast śniadania.
Przy 3 letniej gwarancji trochę powinien pochodzić.
Nie ma za co 😘

microb1987

Limit max 1000zl, z naciskiem czym mniej tym lepiej. Chcąc nie chcąc, limit krzywdzący dla FS, no ale kto im kazał tak odjechać z cenami...

Parkinson i Bosch na prowadzeniu, ten pierwszy mocno nieoczekiwanie

Bill Door

Ja mam niteo za 120zł chyba tyle kosztował czasem się przydaje ja używam tylko p100 i tak jest agresywnie w ch*j. Już gdzieś kiedyś pisałem od kiedy mam jakies tam maszyny i przygotowuję materiał od prawie podstaw ;) to użycie czołga jest bardzo rzadkie. Strugi wybieram w pierwszej kolejnosci ale czasem trzeba dziwne elementy spasować i wygodniej jest szlifierką. Nie mam potrzeby kupić cos lepszego ale gdybym musiał to poszedł bym w makite lub hikoki. Może festool. ;)
Gif-ted guy.

KolA

A w sumie to nie rozważałeś Triton TSPST450? Nie wiem do czego potrzebujesz ale ten triton w wielu kwestiach może czołga zastąpić.

microb1987

#26
Cytat: KolA w 2020-01-21 | 10:25:06
A w sumie to nie rozważałeś Triton TSPST450? Nie wiem do czego potrzebujesz ale ten triton w wielu kwestiach może czołga zastąpić.
Równanie, wygładzanie i zgrobna obróbka powierzchni. O tym tritonie myślałem, ale to bardziej pod kątem krawędziówki.

I w przyszłości planuje tarasy nią drżeć, jakie 320m2

Smokit

Cytat: orb w 2020-01-20 | 19:49:48
Pracowałem makitą 9910, całkiem fajna szlifierka, chociaż w porównaniu do grafita czy parksajda większej różnicy nie czułem. Różnica jest zapewne w żywotności podzespołów. Jest też model 9911, z regulacją obrotów i tą bym pewnie wziął.

mam 9911 i w sumie przerobiłem tym renowację podłogi, można było nią jechać po parę godzin dziennie przez parę dni.
w porównania mam też niteo i jest dobra w swojej taniości.
obie mają regulację obrotów
makita trzyma lepiej taśmę, bo się samocentruje. i można nią szurować w każdą stronę, co przy zrywaniu farby z desek podłogi miało duże znaczenie

https://mirapolnext.pl/szlifierka-tasmowa-niteo-tools-bs0293-18-p-11284.html
niteo lubi taśma zjeżdżać na boki jak się dociśnie, albo przesuwa mocniej bokiem, a regulować ciągle tej stopki szkoda czasu,
po dłużej chwili gorąca jakby miała się przegrzać, więc nie katowałem. ale do drobnych działań idealna,



Smokit

Cytat: microb1987 w 2020-01-21 | 12:41:53
I w przyszłości planuje tarasy nią drżeć, jakie 320m2
gotowe tarasy nowe?
czy stare?, jak stare to ciężko to widzę przy makicie 9911, sporo czasu i pracy.



Stasiek

Cytat: microb1987 w 2020-01-20 | 21:29:22
Na ten moment nie mam faworyta. Czołg traktuje jako narzędzie do zgrubnej obróbki materiału, wyrównanie klejonki, zdarcie naddatku itp.
I raczej nie przewiduje zakupu FS
Jeden z kolegów podpowiada mi triton ta 1200 bs, ten nieśmiertelny Bosch też mi chodzi po głowie.

Ja do niedawna miałem do czynienia tylko ze swoim parkinsonem. Darło dużo lepiej niż mimośrodowa i było w miarę.
Ale czegoś mi brakowało.
Kupiłem Maktec M9400 i to był dla mnie szok.
Po pierwsze szerokość robocza jest optymalna.
Najważniejsza rzecz to konstrukcja stopy. Zawsze zastanawiałem się jak można taśmówką coś obrobić w miarę porządnie żeby potem nie spędzać godzin z mimośrodem. Ano cały myk w tym że w tej tasmowce ( jak w każdej porządnej) jest pod metalową stopą taka wkładka grafitowa, dość miękka.
Daje to poślizg taśmie i powoduje, że papier nie robi rys tylko zbiera równomiernie.
Po parkinsonie miałem na sosnie czy dębie ( bez róznicy) masę takich pojedynczych głębszych rys , których praktycznie nie dało się usunąć mimośrodem.
Teraz używam taśmowki dużo czesciej.  Do tego ma uchwyt żeby odwrócić ją i przmocować do stołu.
Nie wspominam już o gabarytach i wadze. Parkinson wygląda jak zabawka dla dziecka.
Jakość wykończenia na dębie jest lepsza na maktecu z papierem 40 niz parkinson 100. W obydwu przypadkach używam papierów deerfos albo klingspor.
Podsumowując - nie wiem jak mogłem bez niej żyć tyle czasu.
Jakbyś chciał przetestować a jesteś gdzieś z okolic Warszawy -Łodzi to zapraszam