Drema Drema i po Dremie!
Mnie tam się podobało. Spotkałem paru korników i było fajnie! Spotkałem Przemka z Kępy przy Rekordzie (Koia pogadaj z Przemkiem może coś pomoże). Spotkałem Jacka z milion'erów i Sławka z MTP. Spotkałem paru innych fajnych ludzi dotąd nie znanych. Umówiłem się też z paroma firmami w tematach biznesowych, które mnie interesują. Pooglądałem po raz kolejny traki. Ten temat wciąż mnie kręci i nie tyle żeby kupić a żeby zrobić i mieć radochę z tego powodu.
Nie spotkałem PWCZ na szczęście! Choć ludki z ITA Tools byli zachwyceni jego obecnością to wyprowadziłem ich z błędu jakoby to świetna inwestycja. Nie wiem czy zrozumieli, spróbować zawsze warto

Generalnie uważam, że dobrze było pojechać. I Q! nie jest tak, że tylko cnc. Owszem jest taki trend bo w dużym biznesie tylko tak się da. Podsłuchałem rozmowę gościa który zatrudnia ukrainców i mówił że 1 na 7 nadaje się do pracy. Zresztą ze znanych mi około 10 ukraińskich facetów tylko 1 potrafił coś zrobić co potwierdza regułę. Polacy oczywiście nie chcą pracować przy prostej robocie więc co się dziwić, że cnc? Oprócz cnc było jeszcze wiele innych stoisk wartych odwiedzenia. Halę z cnc można było z powodzeniem ominąć i nie tracić czasu.

Teraz czekamy Lubdrew! Z kornikowym udziałem rozkręcimy tą imprezę to i cnc w Lublinie zawita, hehe.

A i jeszcze jedno. Czy wiecie kto nam ukradł ATUT'a ? Sam KB nam powiedział. To był Duch Święty!

Ja byłem 11.09 (@Kozio: dzięki za wejściówkę). Było dużo CNC, cała hala maszyn tapicerskich i jakichś pakowarek .

Widziałem Łukasza z 5m2, ale tylko z daleka, był zajęty.

Znalazłem narzędzia Arbortecha do szlifierek kątowych i okazało się, że dystrybutor jest z Bydgoszczy (mojego miasta) .

Stoisko Feldera było jak zawsze przyjazne zwiedzającym, mimo że jak zawsze wbiłem w dresie, to handlowcy byli chętni do pomocy.

Na SMC miło zaskoczył mnie handlowiec, bo poopowiadał mi o sprzęcie mimo mego nieobiecującego sprzedaży wyglądu .

Bizea miała swoje pneumatyczne wynalazki, być może jeden nawet kupię.

Rozmawiałem z człowiekiem od tarcicy z USA, może dostanę ofertę. Ktoś chętny, żeby się przyłączyć? Bo sprzedają niestety od 2 kubików w górę, a ja to raczej kilka desek orzecha/hikory/cherry bym kupił.

Oglądałem ponownie prasy do klejenia (takie ręczne) i może w tym roku w końcu się skuszę, tylko muszę wywalić materiał zalegający mi w warsztacie (przerobić go w końcu na domek dla dzieci).

Wydaje mi się, że jest tak 70% wystawców o jakich pisali przedmówcy. Czyli panowie w gajerkach, którzy nie wiedzą za bardzo co sprzedają i jest 30% takich, którzy żyją tym co robią i z pasją opowiadają o swoich produktach i znają je na wylot.

Ja tam jestem w miarę zadowolony, chociaż w tym roku nie jechałem z zamiarem kupowania czegokolwiek, bo budżetu nie ma, ale że mam tylko 1,5h jazdy do samej hali MTP to uznałem, że można odwiedzić.

PWCZ nie widziałem, nawet nie wiem czy był. Może pominąłem jakąś halę, bo zwiedzałem dość chaotycznie.

Miłosz - nadepnąłem cobyś miał większą. Lepiej będzie na hi-hacie chodzić ;-) Pilnuj Przema żeby ogarnął to zagramy seta na zlocie latem przyszłego roku...