moglbym tego nie robic ale napisze bo moge chociaz nie musze
a nie mo
Pan w garniturze pod krawatem nie bardzo wiedział co z nami zrobić.
z jakimiś nowinkami wprowadzanymi na rynek. Obecnie tego nie ma ,jedynie małe stoisko się trafi i to przypuszczam nie producenta ale dilera
Większość stoisk, to duże maszyny, jak dla mnie 80% maszyn sterowanie CNC
... a nie mowilem ...
No niestety Drema to juz targi cnc, duzego przemyslu... tak naprawde juz nie chodzi tam o przemysl... nic tak nie dziala. Pan w garniturze nie kupuje maszyn firmy X bo zobaczyl ladna ulotke. W duzych zakladach wysyla sie ludzi maja op*****ic temat, przyjrzec sie dzialaniu. gwarancjom, cenom, mozliwosciom. A na koniec jak juz jest postanowione i dobity targ na konkretny sprzet i cene ... pan w garniturze podaje panu w garniturze reke i mowi... kupujemy ...
Zdarzy sie ze przyjedzie na dreme sie napic zabawic i tyle. Decyzje biznesowe nie zapadaja juz w takich halach
Tak ze ...
Co by nie bylo Lublin wlasnie byl miejscem gdzie byly maszyny a nie bylo ludzi... przez lata... az ludzie nie przyjezdzali bo juz mieli katalogi i inne gowna wiec po co przez pol Polski jechac. Sie to z deczka mowiac rozje**lo...
Od 3 lat jest ciag odwrotny w Lublinie. Maszyny sa... duzo maszyn jest... ale znajduja sie tam stoiska, kolesi od pras wlasnorecznie robionych, kolesi od okuc, kolesi od pneumatyki, dupcow ozdobnych. W tym roku byla lubelska szkola ... chyba stolarze o ile dobrze pamietam. My mielismy swoje stoisko.
I smialismy sie ze 8 chlopa i nasrane mielismy swoich narzedzi... smialismy sie ze moze nas chociaz nasi odwiedza, chociaz z 20 osob moze...
Przez 3 dni mielismy taki zapi***ol ze nie bylo czasu zjesc w spokoju. Podobnie jak chyba ta szkola stolarska... podobnie jak dystrybutorzy.
Przerwa na fajka i na szybka kawe to byl max na co moglismy sobie pozwolic do godziny 18!!!!
I to wlasnie byl ogrom! To byli ludzie! Mozna bylo porozmawiac... pokazac cos, ludzie mogli potestowac, porobic ... zaczerpnac wiedzy i wyjsc ze slina cieknaca z paszczu po tym jak sie pobawili narzedziami, porobili cos w drewnie ale i tez na stanowisku z wlosowkami ktore nie przecze bylo dosc gesto oblegane.
Ja sie smieje ze mialo byc moze dziesiatka zwiedziajacych a byly setki a rzeklbym tysiace cale targi gdzie nas prawie nikt nie omijal.
Moglismy kupic wiele rzeczy taniej a czasami za bezcen w cenach w sumie materialu z ktorego to bylo zrobione. Byl handel pelna geba! Nawet nasi cos tam pohandlowali choc czasu za duzo nie bylo.
Byla zaje**sta atmosfera, byli ludzie... duzo ludzi, bylo dobre zarcie, dobra kawa a codziennie po targach dobra zabawa w przypadku niektorych do bialego rana... palcem nie wskaze ale byli tacy
To sa targi dla mnie! To jest ku**a mala przygoda ... a nie zwiedzanie tempem srednio kulawego zolwia po 3 zawalach i patrzenie jak stoja zabawki ... niektore nawet nie tkniete zeby sie nie zakurzyly. W dodatku panowie w garniturach sami nie wiedza co i jak dziala a sa nawet tacy ktorych firma wyslala zeby stali czy tam siedzieli... oni sa z dzialu ksiegowosci, itp i nawet sami nie wiedza co to jest przed nimi.
Ostatni raz jak bylem kilka lat temu na dremie to widzialem schylek czegos co ludzi przezywali i nazywali to targami... wtedy jak szedlem to niestety juz niestety tylko hale wystawowe. I jednak sie nie pomylilem.
Ludzie moga uznac mnie za paranoika i je***ietego oderwanego od pluga granetem recznym idiote ale niestety smutna prawda jest prawda.
Mozna by rzec ze prawd jest wiele ... jednak rynek sie zmienia. Tutaj juz nie ma szansy na rekodzielo, na indywidualizm, niezalezne myslenie.
A z tego co widze i slysze to bieda z nedza juz niestety wkroczyla na Dreme a pelna geba zaczely sie czasy wystaw jak w muzeum.
Dlatego tez wole wlasnie LubDrew, moze i mniejsze te targi... moze mniej sprzetu... moze i mniej ludzi... ale to przeciwienstwo Dremy.
A kto mi nie wierzy i sam chce sprawdzic ... targi LubDrew juz w marcu... ja tam bede, chocby mnie tam w urnie przywiesc mieli