Jak ja bym widział taki projekt ? kurs podstawowy ręcznej obróbki drewna.
Zaczął bym od teorii:
gatunki drewna, rodzaje tarcic, wady drewna- tak ze dwie godziny trucia,
zajęcia praktyczne w rozpoznawaniu gatunków drewna, pokazy wad drewna, klasyfikację ze względu na wady, badanie wilgotności drewna- tal ze 4 godziny, aby każdy wiedział co i jak. Myślę, że tutaj jako instruktor przydał by Ci się Tomek Z, którego przy okazji pozdrawiam.
następnie przeszedł bym do uzyskiwania desek-czyli piłowania, i ponownie teoria rodzaje pił, do czego służą które, jakie mają ostrza i geometrię ostrza, naukę ostrzenia i szrankowania pił, naukę cięcia różnymi piłami.
Dalej cykl poświęcony struganiu drewna, a więc ośniki, dłuta i strugi, ich rodzaje i praca nimi, geometria ostrzy w zależności od gatunków drewna, nauka ostrzenia i przygotowania narzędzi do pracy
Następnie nauka dłutowania, strugania , pracy z cyklinami
po tym wiertarki i świdry, ich rodzaje, ostrzenie wierteł i świdrów.
Po takim bloku każdy uczestnik musiał by zdać egzamin praktyczny, a więc z kawałka tarcicy wykonać przyrządy pomocne do obróbki drewna takie jak: skrzynka uciosowa do piły, kątownik z kątem 90 stopni, skośnica, dwa liniały, deska podpórka do piły włosowej.
wspornicę do stryga pod kątem 90 stopni, 45 stopni, pryzmę uciosową. Te rzeczy wykonawca zabierał by po sprawdzeniu przez instruktora do domu.
Dalej kurs z połączeń drewna, od połączeń kołkowych , wręgowych, na płetwę i wpust, na obce pióro, klejenie drewna, rodzaje klei gdzie używać i do czego, bejce, lakiery i inne sposoby wykańczania drewna i mebli. Teraz dopiero zrobił bym egzamin praktyczny, każdy z powierzonego materiału musiał by wykonać ławkę do cięcia drewna, taboret i skrzynkę na narzędzia i prostą strugnicę. Wykonane rzeczy po ocenie pozostawały by w szkole jako część wyposażenia i własność szkoły, lub mógł by je wykupić wykonawca.
Po zaliczeniu tego bloku można by było zacząć budować meble, lecz do takiego szkolenia szkoła musiała by uzyskać środki na zakup podstawowego sprzętu i narzędzi. Nie wyobrażm sobie kursanta, który musiałby spakować swoje narzędzia potrzebne do realizacji takiego programu i przywieźć je do obcego miasta, trzymać po hotelach czy w warsztatach szkolnych i drżeć, czy akurat jego kirchenów czy veritasów ktoś nie zwinął niby przez pomyłkę, ale na zawsze. Dlatego musiał byś to zrealizować w taki sposób: pierwszy kurs dla zaawansowanych,którzy swoimi pracami"zarobili by" na najprostszy lecz dobry jakościowo sprzęt w postaci dłut, kamieni do ostrzenia, podstawowych strugów drewnianych ,pił ręcznych i innych pomocy naukowych. Dopiero po wyposażeniu szkoły w ten sprzęt kursy dla laikó, co chcą być stolarzami. To tyle, co mam do przekazania, pozdrawiam, krit 6(Krzysiek6) lub kolejny wg zgłoszeń na forum