Makita UC4020A, zakupiona gdzieś przed słynnym końcem świata z "przepowiedni Majów". Oprócz naturalnego zużycia eksploatacyjnego, działa bosko do tej pory, bez usterek. Pogryzła już sporo gatunków drewna suchego, mokrego, zamsionego, aby jej ząbki ostrze. Zapiaszczonego nie lubi, to jej nie daję. Zapewne przeżyje jeszcze nie jedną akopalipsę.