Szczerze mówiąc to ja od króla lwa(Peugeot), choinek(Citroen) i ci*ek (Renault) trzymam się z daleka. Zawsze szukam aut które mnie zawiozą i przywiozą. Sharan był na Sycylii, znajomi którzy ze mną jechali, mówili po powrocie, że nigdy nie jechali wygodniejszym autem a mieli w swoim życiu trochę samochodów. Ja wiem, że każdy chwali swoje, ale mój ojciec był mechanikiem, szwagier ma warsztat, zwozi auta i kilkaset już przerobił(nie pomyliłem się, swoich aut ma około 20. Także na bieżąco wiem co jeździ a co bardziej wygląda...
Z bardzo fajnych rzeczy dla pasażerów, jakie zauważyłem w Sharanie bo czasem chciałem się pr******chać z ciekawości w 2 i 3 rzędzie, to to, że każdy z pasażerów widzi przez przednią szybę, nikt nikomu nie zasłania... Może w innych też tak jest, zawsze staram się mówić obiektywnie, nigdy nie mówię że pali 5 a faktycznie 10
. Po wyjęciu foteli jest jeden wielki stół, podłoga jest równa. Sharan ma też drugą nagrzewnicę z tyłu auta, w zimie nikt nie marznie, w lecie nie jest gorąco...