No ja głównie ze sklejki robię - jakoś lubię ten materiał, do wióra i litego mam jeszcze za dużo szacunku
Od tego wiecznego zakładania i zdejmowania ścisków to mi się porobiły odciski. Myślałem, że mi to już nie grozi, bo skórę na łapach mam już naprawdę słoniowatą a tu patrze...bąble jak u gówniarza, który pierwszy raz kopie rów
Przez środek wieszaka mam puszczone kilka prętów gwintowanych fi 6, dodatkowo każdy uchwyt ma po dwa okrągłe magnesy, żeby się samo nie otwierało i trzymało w zamknięciu jednolitą pozycję. Do ideału brakuje jeszcze cienkich teflonowych ślizgaczy, bo nie wszystkie uchwyty chodzą tak samo gładko.