I co? Tak do końca życia? Mi to nie pasowało. Ciągnęło do stolarki. Jak to pewien znajomy lakiernik powiedział. "Ci którzy na czarno robili 10 lat temu w stodołach dalej tam siedzą" Niestety powyżej pewnego poziomu na czarno nie podskoczysz. Ja bym 10k zaliczki bez umowy nie dał.
A z dzieciakami jest taki problem że mają od domu 10 metrów do warsztatu. Przyjdzie. Przyniesie kwiatka. Nie pogadasz?
Życie.