Ozi,
Mysle, ze to wszystko kwestia ilosci (kosiarek/silnikow i decybeli). Kolesi z kosiarka jest pewnie mniej niz motorowodniakow.
Nie to, ze bronie tych z kosiarkami, ale ostatnio ilosc motorowodniakow na Mazurach mnie powala. Nie wiem jak jest w Waszych stronach, ale na Mazurach jest ich od zaje**nia i maloktory wie co robi. Zapi***alaja niezwazajac na innych. Liczy sie tylko predkosc i wielkosc fali, ktora zrobia:(
Ja z silnika najczesciej korzystam przy manewrach. Czasem by sie przydal w strefie ciszy, ale biorac poduwage osc akwenow ze strefa nie jest to imo wielki problem.
Za to tu cala noc na silniku przelecielismy:)