Miałem wrzucić więcej zdjęć stołu, fotografem nie jestem, a już wokół stołu pełno klamotów więc nie sa jakies fantastyczne.
Ogólnie jestem mega zadowolony, biorąc pod uwagę, że 5 projektów temu nie wiedziałem do czego służy strugarka i biorąc pod uwagę umiejętności + możliwości sprzętowe to wyszło imo bardzo przyzwoicie.
Mega zadowolony jestem z :
- skosów- dla mnie wyglądają super, wyszły prawie równiutko na całej długości, a że robiłem to pilarką ręczną + piłą japońską to efekt końcowy super
- wykończenie Osmo woskiem olejnym matowym ekstra - matowy, surowy wygląd drewna, z wyczuciem faktury drewna przy dotyku - już w planie jest szlifowanie stolika kawowoego i wykończenie go tym samym woskiem (poprzednio dannish oil Fiddes)
Mniej zadowolony jestem z proporcji nóg- tu były przygody. Najpierw zespawany jeden komplet, przy którym zapomniałem że chcę je wpuścic w blat. Koniec końców blat był za niski. Drugi komplet z racji już wkręconych muf i przygotowanych otworów nie chciałem zbytnio zmieniać, choć później po zastanowieniu się nie sprawiłoby to żadnego problemu. Teraz patrząc zmieniłbym na trochę mniejszy kąt nachylenia nóg i zrobił trochę większy rozstaw przy blacie, ale generalnie nogi komponują sie bo stolika kawowego i nogi pod wysuniętym blatem kuchennym.
Wiem, ze stalowe nogi skrytykujecie, bo to mało stolarskie i takie marketowe ostatnio, mi sie podobają i fajnie pasują do stylu naszego mieszkania.
Popełniłem jeszcze kilka błędów
- miałem przygotowaną jedną deskę by przetestować przy ścinaniu skosów, prze pomyłke pomyliłem deske i została sklejona- to chyba jakas deska z rdzenia, sporo popękań, kiepska krawędź, ale już zostawiłem.
- Wyrównując blat frezarką ręczną spadła mi forma z prowadnic, frezując dziurę, trzeba było uzupełnić kawałkiem deski (zdjęcie)
- Jedno wyrwanie krawędzi niestety też się przydarzyło