Najpierw zmoczyłem je odrdzewiaczem, usunąłem to co mogłem plastikową szpatułką, później dałem jeszcze kilka warstw nafty (znajomy polecał i chciałem poeksperymentować
) Po kilku dniach zmyłem wszytko co się przegryzło i wypolerowałem troszkę rotexem z filcem i pastą polerską. Na koniec znowu przeczyściłem i posmarowałem naftą. Trochę wżerów jest na blatach i przykładnicy ale nie ma tragedii. Do moich amatorskich zabaw z drewnem wystarczy. Teraz waham się czy wymieniać silnik na jednofazowy, bo nie mam jeszcze instalacji 3F w kanciapie, czy kupić falownik jednofazowy?