Kornikowo - Forum stolarskie

HydePark - to co podziemie kocha najbardziej ! => Takie tam.. => Wątek zaczęty przez: krzysiek w 2018-09-26 | 20:36:18

Tytuł: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: krzysiek w 2018-09-26 | 20:36:18
Żeby nie wywoływać tytułowej Burzy w szambie bo może w Polsce też markety stosują takie praktyki.
Jestem dzisiaj w Brico Depot ( to jak kiedyś pisałem coś jak Castorama tylko ciut mniejsza) , chodzę sobie przy regałach z narzędziami linii Magnusson ( marka własna tegoż Brico Depot ) i patrzę , jest osełka diamentowa.
Format 2x6 cali czyli tak jak moje DMT , produkcja "made in ryżoland". Diament polikrystaliczny - więc trzeba delikatnie bo cholernie ostry ale też i łatwo wyrwać - na blaszce max 0,8 mm perforowanej w "soczewkę" ,jako baza twarde tworzywo , a jakże w żółtym kolorze - wiadomo ,że trzeba to używać tylko na płycie szklanej, ale sans problem mam płytki z 10 mm szkła. Ziarno chyba coś około 180 , więc dobre do przeprofilowywania bo idzie szybko. Cena , na półce 4,75 € ,jak za jakość i wygląd ogólny to nawet bardzo dobrze - flaszka S...kiego dwa razy droższa.  Biorę. Idę do kasy. W kasie ... szok , wybija cenę 5,90 €. Ku**a prawie 25 % więcej. Naturalnie reklamuję
- proszę Pani na półce jest inna cena,
- niemożliwe ale ja mam taką w kasie,
- ale na półce jest 4,75 €,

Szczupła seksi blondyna 2 razy chyba starsza ode mnie ( a ja mam 62 lata ) flegmatycznie bierze telefon ,dzwoni do informacji mówi o co chodzi. Za 5 minut przychodzi inna już młodsza i podaje jej bon z kodem paskowym - kasa wybija ku**a 4,75 €.
A teraz pytanie-puenta  czy w Polsce też stosują takie praktyki w marketach budowlanych ? Bo ,że tak jest w marketach spożywczych to wiedziałem bo sam się z tym spotkałem. Ale żeby tak cwaniakować przy narzędziach i materiałach budowlanych?
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: bartsmetkowski w 2018-09-26 | 20:41:38
nigdy się nie spotkałem, jak pracowałem w Casto, to jak były takie akcje(wiadomo czasem jakaś etykietka się zagubiła), to zmiana na korzyść klienta i dalej do roboty. ktoś tylko jakiś kwit musiał sporządzić, ale to już z kierownictwa.

w spożywce czasem się zdarzy, ale wtedy rzeczywiście wyjebka. raz chciałem, żeby podnieśli cene, bo była sporo wyższa na półce - Pani zadzwoniła, czekamy... czekamy... kasjerka skasowała i powiedziała niech Pan idzie, oni nie znajdą tego przez pół dnia...
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Puzii w 2018-09-26 | 20:44:10
Tak, w OBI to nagminne
Ostatnio odłożyłem coś tam, i na całą kolejkę powiedziałem co myślę o oszukiwaniu klientów :) Mina Pani w kasie bezcenna. wszyscy w kolejce na metki i kartki ;D
To już któryś raz z rzędu mi się przytrafiło, więc powiedziałem, że nie popuszczę.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: RadekJ w 2018-09-26 | 20:48:59
Tak, zdarza się, nie tylko w budowlanych. Czasem jest tak, że np. jest promocja od kolejnego dnia, ale pracownicy już wieczorem przed zamknięciem sklepu wstawiaja nowe ceny. Warto robić zdjęcia i pokazywać przy kasie, zwłaszcza jak obniżka jest znaczna, bo Ciebie jako klienta obowiązuje cena na półce a nie ta z kasy.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Krajmesel w 2018-09-26 | 21:06:14
Mina Pani w kasie bezcenna.

Pewnie zapomniała lub nie zdążyła przed skasowaniem nacisnąć magicznego przycisku, który ma w balona zrobić klienta.   A tak po za tym , to ta Pani była najbardziej nie winna.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Krajmesel w 2018-09-26 | 21:08:44
Z tego miejsca proszę,   nie ..................

Ten co kasuje,  nie ma wpływu za jaką cenę kasuje.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Puzii w 2018-09-26 | 21:14:11
Pani w kasie się upierała, że cena jest taka jak ona ma i koniec kropka, więc odłożyłem na taśmie i powiedziałem ,że nie biorę, bo nie lubię być oszukiwany.. ;)
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: krzysiek w 2018-09-26 | 21:26:38
Pytałem się mojego Syna ( pracuje tutaj jako "plaque-ista" - robi aranżacje całego domu z płyty g-k ) czy sprawdza ceny. Nigdy nie sprawdza bo i tak w ch*j Klient za wszystko zapłaci , przebitka prawie 300%. Wyplaqowanie całego domu to 15k € ,materiał max 5k€.
Nigdy nie ma czasu ,żeby bawić się w takie pi***oły jak sprawdzanie cen. Stąd pewnie i takie praktyki.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Krajmesel w 2018-09-26 | 21:44:58
Dziewczyny  moje drogie.............................................................


Najzawszej jest tak że przyroda je**e tych co są w zasięgu. Można by stwierdzić tak na już :D
je**NIE tych przy kasie jest bardzo słabiutkie.

ku**A!!! byłek w markiecie,  Grażyna  ci mówię zje**łem  tam fajansa, .....   jak szmaciarz konia.  Grosza chciał se je**niec przytulić !!! No  Grażka masz pojęcie ???...........
Byłem bezlitosny.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: krzysiek w 2018-09-26 | 21:53:04
@Krajmesel abym Cię źle nie zrozumiał . W tym przypadku nie chodzi o 1,15 € bo taka była różnica , ale chodzi o zasadę.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: istolarstwo w 2018-09-26 | 21:56:15


Piotr

Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Krajmesel w 2018-09-26 | 22:06:07
Krzysiu....

Chodzi zawsze o taką samą  zasadę na świecie..... ten który Cię,     za zakupiony towar przez Ciebie "Obsługuj"  nie ma najmniejszego wpływy  na jego cenę.









Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Oliva w 2018-09-26 | 22:16:23
Kiedyś w Mrówce kupiłem otwornice do betonu bo cena była dobra , i jeszcze parę drobiazgów.
Wieczorem patrzę na paragon a tam cena o 10pln wyższa >:(
Na drugi dzień pr******żdżając obok wstąpiłem , sprawdziłem cenę na półce , zrobiłem zdjęcie na wszelki wypadek
i z bojowym nastawieniem do obsługi klienta. Tam miły pan prosił abym chwilę zaczekał , poszedł sprawdził cenę na regale,
wrócił , przeprosił , oddał dychę i jeszcze raz przeprosił.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: krzyś48 w 2018-09-26 | 23:07:01
A co powiecie na jednodniową promocję jednego modelu wycieraczki Bosch ???
Albo Promocja wisi....na kasie info,,a to wczoraj była   ''no dobra,, wioski nie będę robił wezmę'' ....,,a to proszę flagę,jakieś reklamówki płynów itp"" ból du*y mniejszy ;D Tesco
Mnie inne coś gryzie :P co tydzień są jakieś promocje np.kuchenki gazowej i a cena jak stała tak stoi w miejscu,nie cierpię reklam-ile razy zdarzyło się wam włączyć TV i żeby nie było reklam ::)
Była reklama żeby grzałkę w pralce oszczędzać i dodawać specjalnego proszku,
Proszek x 2= koszt grzałki :o .Lepsza połowa zużyła proszek w expresowym tempie-szybka kalkulacja -grzałkę taniej wymienić.A jak już wymieniałem to nie była jakoś mocno oklejona,tylko się zużyła.A teraz wydumali że pralka która pierze jest brudna i należy oprócz prania dodatkowo samą pralkę wyprać ;D oczywiście specjalnym  proszkiem :-\
Ale się najęczałem ;D ;)
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Qiub w 2018-09-26 | 23:35:15
czyszczenie pralki?
OCET ku**A ;D

nie znosze tego smierdzacego gowna ale przyznac musze ze czysci pralke dobrze... a im wyzsza temp tym lepiej czysci.

tak ze ten tego z ciuchow roboczych, piasek, szlam, wiory, pyl... na pusta pralke temp. 60st
tak na wstepne pranie litra i niech se idzie
potem na zasadnicze tez litra

co pol roku i predzej wam zdechnie elektronika sterujaca niz beben, grzalka czy pompa sie zasyfi
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: jaworek w 2018-09-26 | 23:44:45
A teraz pytanie-puenta  czy w Polsce też stosują takie praktyki w marketach budowlanych ?
Miałem identyczną sytuację w Julce. Kupowałem lamelownicę i na półce było inaczej niż w kasie. Po kilku minutach zbędnych rozmów uznano , że to ja mam rację.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: eso w 2018-09-27 | 04:23:47
A jak cena przy kasie jest niższa to co robicie ? ;D
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: VelYoda w 2018-09-27 | 07:55:36
Jestem mile zaskoczony promocją
Choć promocja wcale nie oznacza taniej.
Można promować podwyżkę.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Puzii w 2018-09-27 | 08:37:29
Chodzi zawsze o taką samą  zasadę na świecie..... ten który Cię,     za zakupiony towar przez Ciebie "Obsługuj"  nie ma najmniejszego wpływy  na jego cenę.
Ale mnie to kompletnie nie interesuję, poza tym osoby na kasie doskonale o tym wiedzą. Jak idę do klienta jako PH, to to że trasnport się spóźnił o dwa dni choć na to nie mam wpływu, to ja się muszę wytłumaczyć za firmę.
Poza tym jak by mi miło powiedziała, że być może to pomyłka i że musi sprawdzić to nic by się nie wydarzyło, ale jeżeli przedstawiciel firmy w postaci kasjerki robi obrażoną minę, na zasadzie nie wk.... mnie, mam to w du**e, nie ja to wymyśliłam, no to sorry, oberwało się.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: krzysiek w 2018-09-27 | 11:45:49
A jeszcze powiem Wam ,że nikt nawet nie próbował mi wytłumaczyć dlaczego tak się stało ani tym bardziej nie padło żadne nawet najcichsze słowo "przepraszam".
Po prostu ,skasowała ,dała paragon i spi***alaj. Mnie to wyglądało jakbym ich przyłapał na gorącym uczynku.
A jak cena przy kasie jest niższa to co robicie ?
Eso miałem też taki przypadek , powiedziałem o tym. Było to Leclerc'u . Pani w kasie powiedziała :
-ma Pan szczęście, ale zaraz to zmienimy.
Po czym szybko zadzwoniła tam gdzie trzeba , podejrzewam ,że następna osoba zapłaciła już wyższą cenę.
Mam kilka zasad w życiu , dwie z nich to takie :
Swojego nie dam , niczyjego nie chcę.
Dostałeś coś darmo, podaj dalej.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: meeck w 2018-09-27 | 12:38:51
Ja mam dwie inne:
- nie kupuję masowo reklamowanych w TV produktów
- biednych ludzi nie stać na tanie rzeczy
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Qiub w 2018-09-28 | 08:49:07
- biednych ludzi nie stać na tanie rzeczy

dlaczego bogaci oszczedzaja? bo ich stac!
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: meeck w 2018-09-28 | 10:08:25
Odwrotnie, stać ich bo oszczędzają.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: tedeski w 2018-09-28 | 10:24:15
Cytuj
Weźmy na przykład buty. Vimes zarabiał trzydzieści osiem dolarów miesięcznie, nie licząc dodatków. Porządna para skórzanych butów kosztowała pięćdziesiąt dolarów. Ale para butów, na jaką mógł sobie pozwolić - całkiem przyzwoita na jeden czy dwa sezony, bo potem zupełnie przetarła się tektura, przeciekająca jak demony, to koszt około dziesięciu dolarów. Takie właśnie buty zawsze kupował Vimes i nosił je, aż podeszwy były tak cienkie, że w mgliste noce po kamieniach bruku poznawał, gdzie w Ankh-Morpork się znajduje.
Jednak dobre buty wytrzymywały lata, długie lata. Bogatego stać na wydanie pięćdziesięciu dolarów na parę butów, w których po dziesięciu latach wciąż będzie miał suche nogi. Tymczasem biedak, którego stać tylko na tanie buty, wyda w tym czasie sto dolarów -a nogi i tak stale będzie miał przemoczone.
To właśnie kapitan Vimes nazywał obuwniczą teorią niesprawiedliwości społecznej.

- Terry Pratchett, Zbrojni.


BTW zawsze mnie irytuje, gdy ktoś rzuca uwagę w stylu "przyjechał koleś, taki niby zamożny, dobra fura, porządne ciuchy, i jeszcze miał czelność się targować" - nosz do cholery, może tu tkwi jakaś podpowiedź? Może jest bogaty, bo trzyma dyscyplinę finansową, szuka okazji do zminimalizowania wydatków?
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: meeck w 2018-09-28 | 10:49:11
Czesto jak wracam do domu z roboty leci radio rmf albo zet. I trafia mnie jak ludzie "wygrywają". Ile pan esemesów po 2,40 wysłał? Noo wysyłam po 10 dziennie od roku ale teraz się opłaciło. Jednemu! Reszta wywala pieniądze w błoto zaślepiona nadzieją wygranej. Bo to tylko 2.40! Potem się dziwią, że nie mają na buty.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: istolarstwo w 2018-09-28 | 10:55:25
Oduczyłem się słuchać tych stacji. Działają mi na nerwy. W warsztacie i w aucie cały czas Trójka.

Piotr

Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: RadekJ w 2018-09-28 | 14:43:17
Miałem identyczną sytuację w Julce. Kupowałem lamelownicę i na półce było inaczej niż w kasie. Po kilku minutach zbędnych rozmów uznano , że to ja mam rację.
Taka sama sytuacja z multiszlifierką. Tyle że bez zbędnych dyskusji. Pani na kasie poprosiła koleżankę żeby poszła i sprawdziła. Jak tamta potwierdziła nabiła na kasie prawidłową cenę.

BTW zawsze mnie irytuje, gdy ktoś rzuca uwagę w stylu "przyjechał koleś, taki niby zamożny, dobra fura, porządne ciuchy, i jeszcze miał czelność się targować" - nosz do cholery, może tu tkwi jakaś podpowiedź? Może jest bogaty, bo trzyma dyscyplinę finansową, szuka okazji do zminimalizowania wydatków?

Przerażająco mało ludzi rozumie tę zasadę :/
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Acar w 2018-09-28 | 15:31:09
Jak frezarkę w sklepie kupujesz to też się targujesz? Bo mnie bawi takie podejście. Pomijam jaką furą jeździ i gdzie mieszka bo to nie determinuje ceny mojej usługi. Ale jak słyszę że drogo za drogo to się pod nosem uśmiecham i czule żegnam. Jak Cię nie stać to szukaj tańszego. Wolny rynek.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: krzysiek_z w 2018-09-28 | 15:40:00
Jedni dają cenę ostateczną inni dają +10%     bo klient  zawsze chce taniej. A inni dają + 50% bo może uda się złapać frajera. Nie każdy wykonawca czy handlowiec jest uczciwy.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: orb w 2018-09-28 | 16:40:22
A ja nie wiem o co chodzi z cenami na allegro. Patrzyłem jakiś czas za piłą szablastą i ostatecznie kupiłem u kogoś innego, ale za mniej. Sklep, który mial wczesniej ją wystawioną zwiększył cenę o 1000 zł, nawet napisalem z ciekawości tam, że im się coś ceny pomajtały, ale nie otrzymałem odpowiedzi. Już to nie raz zauważyłem, że ceny produktów są podbijane o +1000 zł, nawet jakichś du*ereli za 20 zł. Nie bardzo wiem czemu to ma służyć. Nie wiem, czy nie mają na stanie i w ten sposób powodują, że ludzie tego i tak nie kupią, a oni nie muszą usuwać aukcji, czy co.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: KolA w 2018-10-01 | 09:56:43
Windowanie ceny w kosmos na allegro jest wtedy, kiedy sprzedawca np nie ma aktualnie tego towaru i żeby nikt nie kupił to strzela cenę zaporową. Chodzi o wypozycjonowanie oferty. Jak towar znowu będzie miał na stanie czy po prostu dostępny to cena wróci do normalnej :)
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: istolarstwo w 2018-10-01 | 09:58:25
A widzisz,  tak to działa

Piotr

Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: meeck w 2018-10-01 | 10:39:04
Jak frezarkę w sklepie kupujesz to też się targujesz? Bo mnie bawi takie podejście.

I tu jest problem! Z ceną frezarki nikt nie dyskutuje. Z ceną usługi wykonaną tą frezarką każdy.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: krzysiek_z w 2018-10-01 | 10:41:58
Jak frezarkę w sklepie kupujesz to też się targujesz? Bo mnie bawi takie podejście.

I tu jest problem! Z ceną frezarki nikt nie dyskutuje. Z ceną usługi wykonaną tą frezarką każdy.

Hej, ale to nie ja napisałem ! :(
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: istolarstwo w 2018-10-01 | 10:43:00
Ja często się targuję w hurtowniach.
Czasem tylko dla sportu, ale często dostaję dodatkowy rabat. W miejscach, gdzie się stale zaopatruję szczególnie. Ostatnio dostałem stół pod makitę z ekspozycji za 350zł.

Piotr

Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: meeck w 2018-10-01 | 10:49:30
Hej, ale to nie ja napisałem !
Sorry. Napisał Acar. Kliknąłem w link "Cytuj" z postu obok a forum widać nie sprawdza gdzie jest zaznaczone. :(
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Acar w 2018-10-01 | 10:50:59
Tam gdzie się stale zaopatruję sami mi proponują rabat. A w pozostałych kupuję pi***oły że szkoda czasu na targowanie.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: gwd w 2018-10-01 | 23:08:41
Jak frezarkę w sklepie kupujesz to też się targujesz? Bo mnie bawi takie podejście. Pomijam jaką furą jeździ i gdzie mieszka bo to nie determinuje ceny mojej usługi. Ale jak słyszę że drogo za drogo to się pod nosem uśmiecham i czule żegnam. Jak Cię nie stać to szukaj tańszego. Wolny rynek.
Nie rozumiem dlaczego bawi Cię takie podejście. Przecież sam piszesz: wolny rynek. Wolny rynek umożliwia zapytanie i zarówno klient jak i sprzedawca mają szansę lub nie dojść do porozumienia. Nie rozumiem dlaczego cena przyklejona na urządzenie ma być stała. Ja zawsze wydając więcej niż kilkaset złotych proponuję swoją cenę. Nie ma znaczenia czy jestem w super mega profesjonalnym sklepie czy w zwykłej sieciówce.

Ostatnio pojechałem do jednego ze znanych marketów rtv agd i przez przypadek zauważyłem wagę łazienkową, którą oglądałem w jakimś dużym sklepie interenetowym gdzie była tańsza o kilkadziesiąt złotych. Zadałem pytanie czy mi sprzedadzą w tej cenie. Na odpowiedź czakałem może 3 minuty. Przyjęli moją porpozycję. Stosunkowo mały odsetek ludzi zarabia klikadziesiąt złotych w 3 minuty. Wprawdzie nie narzekam ale nie należę do tego grona.

Także obie strony były zadowolone. Gdybym jednak uzyskał odpowiedź negatywną, grzecznie bym podziękował i nie kupił.
Bez żadnych dąsów poszedłbym do kasy z towarem po który przyjechałem.

Jest wiele branż, gdzie wogóle nie ma cennika na towary, bo cena jest wypadkową tego co klient może zapłacić a sprzedawca sprzedać tak by wyjść na swoje.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Acar w 2018-10-01 | 23:35:45
Jak frezarkę w sklepie kupujesz to też się targujesz? Bo mnie bawi takie podejście. Pomijam jaką furą jeździ i gdzie mieszka bo to nie determinuje ceny mojej usługi. Ale jak słyszę że drogo za drogo to się pod nosem uśmiecham i czule żegnam. Jak Cię nie stać to szukaj tańszego. Wolny rynek.
Nie rozumiem dlaczego bawi Cię takie podejście. Przecież sam piszesz: wolny rynek. Wolny rynek umożliwia zapytanie i zarówno klient jak i sprzedawca mają szansę lub nie dojść do porozumienia. Nie rozumiem dlaczego cena przyklejona na urządzenie ma być stała. Ja zawsze wydając więcej niż kilkaset złotych proponuję swoją cenę. Nie ma znaczenia czy jestem w super mega profesjonalnym sklepie czy w zwykłej sieciówce.

Ostatnio pojechałem do jednego ze znanych marketów rtv agd i przez przypadek zauważyłem wagę łazienkową, którą oglądałem w jakimś dużym sklepie interenetowym gdzie była tańsza o kilkadziesiąt złotych. Zadałem pytanie czy mi sprzedadzą w tej cenie. Na odpowiedź czakałem może 3 minuty. Przyjęli moją porpozycję. Stosunkowo mały odsetek ludzi zarabia klikadziesiąt złotych w 3 minuty. Wprawdzie nie narzekam ale nie należę do tego grona.

Także obie strony były zadowolone. Gdybym jednak uzyskał odpowiedź negatywną, grzecznie bym podziękował i nie kupił.
Bez żadnych dąsów poszedłbym do kasy z towarem po który przyjechałem.

Jest wiele branż, gdzie wogóle nie ma cennika na towary, bo cena jest wypadkową tego co klient może zapłacić a sprzedawca sprzedać tak by wyjść na swoje.
Bo wszystko jest fajnie. Dopóki się z tego nie utrzymujesz.
u dentysty też negocjujesz... mi tam rybka. Szukaj gdzie taniej. Nikt nie zabroni Tobie negocjować a mi nikt nie zabroni się uśmiechać przy takich klientach. I biorą kuchnie na gtv a później dzwoni gość i mówi że mu szafka wisząca z okapem na garnki spadła i żebym podjechał naprawić. Beka i nic więcej. 3/4 telefonów jakie odbieram to niedziałająca szuflada. Spuchnięty blat. Itp. Masz to za co płacisz. Ja się nie targuję bo twarzowe już zapłaciłem. Jak mi nie pasuje jedna hurtownia to wysyłam do drugiej. Co mam negocjować? 300 pln w kuchni za 20 000. Jestem klientem. Jak mnie nie dopieszczą to pójdę gdzie indziej. I Ty też możesz.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: gwd w 2018-10-01 | 23:38:04
Tak się skłąda, że utrzymuję się z tego. Pracuje w handlu, właśnie w branży, gdzie nie mam nawet gotowego cennika do upublicznienia i każda wycena jest indywidualna.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Acar w 2018-10-01 | 23:39:34
No i super. Ty gadaj ze swoimi klientami i dostawcami a ja będę gadał ze swoimi.  A handel to nie usługi.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: tedeski w 2018-10-01 | 23:40:42
Jak frezarkę w sklepie kupujesz to też się targujesz?

Nie kupowałem frezarki, to nie wiem ;) A tak serio, to zależy. Kupowałem kiedyś młotowiertarkę w Castoramie, była ostatnia sztuka, wypakowana z pudełka. Zapytałem człowieka z działu narzędzia, czy na sprzęt "z wystawy" jest rabat. Powiedział, ze jasne, nie ma problemu, już robię przecenę. Poszedł, wydrukował kwit z ceną o połowę niższą, z którym poszedłem do kasy i tyle. Uważam, że zazwyczaj nie zaszkodzi zapytać. Co do zasady jednak nie targuję się z wykonawcą który wycenia własną pracę - wtedy albo akceptuję, albo mówię, że mnie nie stać.

A handel to nie usługi.

Wątek jest o handlu. Twój przykład z frezarką też jest z branży handlowej :)
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Acar w 2018-10-01 | 23:42:15
I to jest dobre podejście. Wolny rynek.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: gwd w 2018-10-01 | 23:45:10
No i super. Ty gadaj ze swoimi klientami i dostawcami a ja będę gadał ze swoimi.  A handel to nie usługi.
W moim przypadku to nie jest towar "z półki" więc nie sam handel bo nie sprzedaję towaru. Usługa instalacji/wdrożenia jest zawsze do tego negocjowalne warunki serwisu door to door, łączenie z dostawą sprzętu zastępczego na czas naprawy, przedłużeniem gwarancji o czas naprawy, etc...
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Acar w 2018-10-02 | 00:02:13
Załóż działalność i pociągnij sam taki kram jak teraz prowadzi Twój prezes. Wtedy pogadamy. Ponegocjować nie swoim hajsem zawsze można.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: gwd w 2018-10-02 | 00:06:46
Nikt nie zabroni Tobie negocjować a mi nikt nie zabroni się uśmiechać przy takich klientach.
Nadal nie mogę zrozumieć Twojego toku rozumowania. Zawsze wyceniasz swoją pracę na minimalnym zysku, poniżej którego nie podjemujesz się zlecenia? Nie chodzi o targowanie się jak w krajach arabskich ale europejska kultura biznesowa również dopuszcza negocjacje handlowe. Powiem szczerze, że jeszcze chyba nie spotkałem się z takim podejściem, że ktoś mówi swoją cenę i nie ma żadnej przestrzeni do ustaleń. Nie mówię oczywiście o sklepach gdzie pracownik nie ma żadnego umocowania do handlu.

Mam zupełnie inne podjeście. Uważam nawet, że jeśli mam inną wizję ceny to nie podzielenie się swoimi przemyśleniami powoduje, że potencjalnie pozbawiam sprzedającego zarobku. Bo być może jednak chaciłby towar sprzedać w cenie jaką zaproponuję.

I biorą kuchnie na gtv a później dzwoni gość i mówi że mu szafka wisząca z okapem na garnki spadła i żebym podjechał naprawić. Beka i nic więcej. 3/4 telefonów jakie odbieram to niedziałająca szuflada. Spuchnięty blat. Itp. Masz to za co płacisz.
Z tym się zgadzam, powinno się otrzymywać to za co się płaci. Takie mam podjeście i w życiu prywatym i zawodowym (tym bardziej, że moja grupa kleientów jest dość duża ale skończona i paląc mosty daleko bym nie zajechał). Chciałbym, aby wszyscy uczciwie podchodzili do sprzedazy bez względu na to czy to jest dostawa czy usługa. Negocjacje cenowe absolutnie tego nie przekreslają.

Jak mi nie pasuje jedna hurtownia to wysyłam do drugiej. Jestem klientem. Jak mnie nie dopieszczą to pójdę gdzie indziej. I Ty też możesz.
Też mam podobne podejście bo cena nie jest dla mnie jednynym kryterium wyboru. Dla mnie najwżnieszje to czuć się w relacji komfortowo. Mogę zapłacić drożej ale chciałbym dostać coś w zamian. Choćby ciekawą rozmowę. Absolutnie jednak nie przekreśla to negocjacji cenowych.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: gwd w 2018-10-02 | 00:10:26
Załóż działalność i pociągnij sam taki kram jak teraz prowadzi Twój prezes. Wtedy pogadamy. Ponegocjować nie swoim hajsem zawsze można.
W powyższych zdaniach wypowiadasz się o czymś o czym nie masz pojęcia.
Nie będę już więcej komentował Twoich wypowiedzi w tym wątku. W tym zakresie zasadniczo się różnimy i pozwólny sobie na pozostanie przy swoich stanowiskach.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Acar w 2018-10-02 | 00:47:08
Założenie że mogę zejść z ceny utwierdza klienta w przekonaniu że pierwsza cena była wygórowana i szukam jelenia. A ja proponuję konktetną cenę za konkretną usługę. Na przykładzie tej frezarki czy tam dentysty Ty sprzedajesz frezarkę a ja centrum obróbcze. Ty sprzedajesz plombę. Ja prowadzę gabinet stomatologiczny. Nie wiem z czym chcesz dyskutować.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: RadekJ w 2018-10-03 | 15:28:03
Jak frezarkę w sklepie kupujesz to też się targujesz?
Nie kupowałem frezarki, to nie wiem ;) A tak serio, to zależy. Kupowałem kiedyś młotowiertarkę w Castoramie, była ostatnia sztuka, wypakowana z pudełka. Zapytałem człowieka z działu narzędzia, czy na sprzęt "z wystawy" jest rabat. Powiedział, ze jasne, nie ma problemu, już robię przecenę. Poszedł, wydrukował kwit z ceną o połowę niższą, z którym poszedłem do kasy i tyle.
No więc tak, czasami się targuję. Zwłaszcza odkąd kiedy dzięki takiemu pytaniu w wykonaniu mojej żony zaoszczędziliśmy 700 zł przy kupnie kanapy.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: krzysiek_z w 2018-10-03 | 16:06:03
Założenie że mogę zejść z ceny utwierdza klienta w przekonaniu że pierwsza cena była wygórowana i szukam jelenia

No i super, że tak nie robisz, ale bardzo dużo.. większość ludzi tak robi w usługach. Szybki przykład, hydraulik przy wycenie domu dał mi cenę ok 50kPLN, po powiedzieniu, że inni mają taniej dali mi 20% taniej na materiałach czyli z 8Kpln rabatu.
Ty nie szukasz frajera, inni szukają. nie można śmiać się z klientów że wiedzą jak wygląda świat.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Qiub w 2018-10-03 | 21:35:56
ku**a ... ale watek znalazlem... uwielbiam gowno burze ;D

dawac ku**a dawac bo popcorn juz sie robi ;D
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Acar w 2018-10-03 | 23:25:15
Historie o wykonawcach to można na pęczki  Szwagierka moja chałupę stawia. Jeździ po murarzach szuka. Mówię kobieto opanuj się. Weź berlingo. Pojedź zapytaj. A ona nieeeeee. Lexusem jeżdzi i pyta i myśli że usłyszy normalną cenę.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: krzysiek w 2018-10-04 | 19:08:17
Ty nie szukasz frajera, inni szukają ...

W moim przypadku to najczęściej tym znalezionym jestem ja. Dlaczego ? Przykład z ostatniego tygodnia. W poprzednią środę napadł na nas w niejasnych okolicznościach sprzedawca materacy. Zaczął od tego ,że mają specjalną promocję , naprawdę wyjątkową i zanim się obejrzałem już mieliśmy w łóżkach nówki nieśmigane ... no może raczej niepi***ziane i byliśmy lżejsi o ... nie będę pisał żebyście śmiechem mnie nie dołowali. A gdzie tu moje frajerstwo ? Ano w tym momencie ,że kiedy mi powiedział o promocji nie zajarzyłem ,dałem się zaskoczyć uradowany tą promocją. To się nazywa : umieć sprzedawać. :D
Suma sumarum to nawet zadowoleni jesteśmy z tych nowych materacy.

Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: M.ChObi w 2018-10-04 | 20:18:42
To się nazywa : umieć sprzedawać. :D

To nic ze sprzedażą nie ma wspólnego to jest cwaniactwo
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: sgt_raffie w 2018-10-04 | 20:23:46
Założenie że mogę zejść z ceny utwierdza klienta w przekonaniu że pierwsza cena była wygórowana i szukam jelenia. A ja proponuję konktetną cenę za konkretną usługę.
I chwała Ci za to. W 100% się zgadzam. Od dłuższego czasu nie targuje się z wykonawcami. Mam paru wypróbowanych, wiedzą że jak zrobią dobrze to bez gadania zapłacę rozsądną kwotę. Jak ktoś "nowy" przychodzi i rzuca ceną "z czapy" to grzecznie pytam o podstawy takiej wyceny i w 90% dziękuje za współpracę. Oni oczekują targowania się. Ja nie mam na to ani czasu ani ochoty. Jest usługa, jest wycena. Koniec.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: KolA w 2018-10-04 | 20:41:03
Raffie ja też tak robię. Ale często okazuje się, że wychodzę na frajera bo usługa jest niewarta tych pieniędzy.
Podam przykład sąsiada. Zamówił ogrodzenie i kostkę. Miało wyjść około 30 tysięcy. On sam założył, -/+ 2000. Jego matka robotnikom kawę, herbatę.. żeby dobrze było. Wzięli 10000 zaliczki i brakło ich na 2 tygodnie. Guzdrali się z robotą 3x dłużej niż mieli. Na koniec tak liczyli, że dołożyli 11 tysięcy! Żeby było jasne, niczego nie robili więcej, ba! Płot nawet wyszedł mniejszy niż miał więc teoretycznie tańszy.
Taka sytuacja.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: sgt_raffie w 2018-10-04 | 21:15:50
Kola - sory, ale to już kwestia wyboru wykonawcy/ewentualnego pilnowania.

Robiłem w zeszłym roku kostkę, 3 miechy szukania wykonawcy (sprawdzanie, gadanie z poprzednimi klientami itd.). Przyjechał wybraniec w końcu na wycenę (ten etap jest dla mnie kluczowym w kwestii "wyczucia" czy będzie normalnie robił. Pochodził, podpowiedział kupe rzeczy, doprecyzował nasze "wymysły", przywiózł próbki, katalogi itd.. Potem pół roku czekania. Przyjechali, uwineli się w tydzień (jakieś 150 m2). Wycena była 20.000, w końcu wziął 19.000. Dostali jeszcze parę flaszek na odchodne. My szczęśliwi, oni też mówili że się im dobrze robiło.

Ale: 3 miesiące castingu, cena nie była najważniejszym kryterium (raczej stosunek cena/jakość), jak nie stawiam domu a mam doczynienia z kimś normalnym (można poznać) to zaliczek nie toleruje i jest to dla mnie jeden z "sygnałów ostrzegawczych". Pieniądze na materiał owszem daje ale do ręki temu, kto przywozi np. kostkę albo jak dostanę do ręki fakturę ze składu a materiał jest już u mnie. Końcowe rozliczenie po wykonianiu robót. Jak widzę, że coś nie do końca jest tak jak miało być to zaraz zwracam uwagę. Umowy czasami piszę a czasami nie (zależy od wykonawcy i moich odczuć).

Wiem, to wszystko też jest kwestią "szczęścia" ale jak sie zagłebisz trochę w dany temat to "ściemniacza" idzie wywąchać.

Na razie sprawdza mi się ta taktyka.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: M.ChObi w 2018-10-04 | 22:54:43
A czy to nie kwestia tego że sami " się ładujemy na minę " szukając gdzie taniej ?? A potem pracodawca zatrudnia najtańszych robotników z łapanki co nie "umiją" robić i jest lipa i płacz że spartaczona robota ??

Co innego się targować , zawsze jest jakieś 3-7 % marginesu i zawsze można coś urwać ale nie bez przesady . Jak rozmawiam ze stolarzami i opowiadają mi że wyceniają klientowi schody ze wszystkim za powiedzmy 10 tyś z dębiny a przychodzi klient i mówi że znalazł gdzieś kogoś co zrobi za 5-6 tyś , To witki opadają . A po wszystkim się okazuje że schody nie dębowe że chudsze o kilkanaście mm i bez lakierowania .

Czasami może faktycznie ktoś da cenę z kosmosu ale w większości dobra firma co nie oszczędza na pracownikach i materiałach liczy sobie normalną cenę .


Co do towarów i maszyn to w sklepie będzie zawsze trochę drożej niż w internetach a to z powodu tego że sklep ma większe koszty , czynsz pracowników i fakt że maszyny są na miejscu . Wiele  "sklepów " internetowych to tak naprawdę 1 człek z laptopem siedzący w domu lub mieszkaniu ( nie ma kosztów ) i zamawiający towar bezpośrednio do klienta i taki może sobie pożyć na marży 5 % .
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: jaworek w 2018-10-04 | 23:24:20
Niedawno zrobiłem test. Mam sąsiada stolarza , który ma identyczny dom jak mój więc to znacznie ułatwiło porozumienie. Pytam ile by mnie kosztowały schody z dębu bo może czas wymienić a on na to , że za 7 tys. zrobi bo blisko bo wie jakie itd. itp. Za godzinę podjeżdża do warsztatu jego syn też stolarz i pytam o to samo nie informując , ze z ojcem rozmawiałem.
Młody zebrał myśli i po krótkiej chwili namysłu powiedział , że w 12 tys. zł się zmieści  ;D
Po konfrontacji, gdyż żyjemy w  komitywie wszyscy trzej mieliśmy ubaw a młody został pochwalony , że dba o interesy  ;D
Ja tak trochę miałem kwasa ale kamienna twarz do końca. Trochę jednak się poczułem jakby ktoś mnie chciał wydymać w biały dzień.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: M.ChObi w 2018-10-04 | 23:29:57
Młody zebrał myśli i po krótkiej chwili namysłu powiedział , że w 12 tys. zł się zmieści

A mógł powiedzieć 15 tyś , widzisz nie doceniasz tego ;D
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: jaworek w 2018-10-04 | 23:31:46
Taaa , komisarz Ryba też po oddaniu jedenastu strzałów ostrzegawczych mógł zabić a trafił tylko w kolano ;D
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: KolA w 2018-10-04 | 23:58:35
Ok, chyba nie do końca zrozumieliście co napisałem więc podam inny przykład.
Wziąłem tynkarzy z polecenia. Byłem oglądać ich robotę. Nie targowałem. Dostali wolną rękę, pojechałem na wakacje żeby im nad głową nie stać. Wróciłem, robota zje**na, moje narzędzia rozkradzione a oni krzyczą więcej.
Drugi przykład. Obok mnie jest mechanik. Sąsiad, mieszka tu i pracuje. Za każdym razem co pojechałem do niego (raz żeby żarówkę w halogenie wymienić na kanale) było zepsute coś jeszcze. Zostawiłem u niego masę kasy wierząc, że zrobi to dobrze. Nie tanio a dobrze. Ma takie powiedzenie "jak się daje tak się kraje" i trzyma się tego bez skrupułów.
Zmieniłem auto, zmieniłem mechanika i wszelkie usterki ustały.
Reasumując: drożej i bez targowania wcale nie znaczy, że będzie lepiej. Może być bez targowania ale i bez zaufania. Stać nad głową jak SS! Sorry, takie mam doświadczenia.
Poza tym jeśli ktoś się targuje a ta druga strona przestaje na utargowaną cenę to EJ MAM WCALE NIE ZNACZY, ŻE MUSI BYĆ GORZEJ! Jeśli uważasz, że to poniżej twoich standardów to nie bierz tej roboty. Tylko tyle i aż tyle.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Specu w 2018-10-05 | 07:04:02
Ale żeście temat rozruszali. Mógłbym z perspektywy wykonawcy poopowiadać jak wygląda temat wycen i targów ale zostanę zlinczowany.
Ludzie chcą się targować. Niektórzy przesadnie cwaniakują ale idzie to wyczuć. Negocjacja to dla mnie czynność dwustronna ale większość nie rozumie tego pojęcia.
Druga sprawa to zaliczki. Raffie. Nie wyobrażam sobie roboty bez zaliczki. I jeśli klient twierdzi, że nie daje to niech sobie szuka jakiegoś Kazia. Co prawda branża trochę inna niż budowlanka bo większość roboty na warsztacie się odbywa ale fakt jest fakt.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Acar w 2018-10-05 | 07:17:28
"Panie nima zaliczki ni ma roboty" Wywal 10 tysi na graty do kuchni a on Ci powie że w sumie to ma kogoś tańszego ale miło było poznać. Podstawa to umowa.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Specu w 2018-10-05 | 07:26:15
Podstawa to zadatek i umowa.
Ja się po sądach w życiu nalatałem i wolę już inaczej się zabezpieczać.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: kerry w 2018-10-05 | 07:33:01
Oczywiście wiecie, że zadatek i zaliczka to nie to samo? I różnią się ważnym szczegółem?

Zadatek:
Kupujący (czy zamawiający usługę), który wręczył zadatek, a następnie nie chce zawrzeć przyrzeczonej umowy, straci go. Natomiast, gdy od zawarcia umowy uchylać się będzie sprzedający, to kupującemu należeć się będzie zadatek w podwójnej wysokości, tj. otrzyma zwrot wpłaconej tytułem zadatku kwoty plus dodatkowo jednokrotną równowartość zadatku. Oznacza to, że zadatek stanowi pewnego rodzaju odszkodowanie na wypadek, gdy zawarta (przyrzeczona) umowa nie została wykonana.

Zaliczka:
Zaliczka zostaje zaliczona na poczet przyszłych świadczeń, które wynikają z umowy zawartej między stronami umowy i nie stanowi, tak jak zadatek, formy zabezpieczenia wykonania umowy, a jedynie część ceny. Jeżeli zatem strony ustaliły, iż w umowie kupujący wręczył zaliczkę, to druga strona umowy nie może jej zatrzymać. Jeżeli umowę rozwiążą obie strony, wówczas zwracają sobie wzajemne świadczenia, czyli zaliczka wraca do konsumenta. Do zaliczki nie stosuje się więc zasad dotyczących przepadku zadatku lub obowiązku jego zwrotu w podwójnej wysokości.

Źródło: https://www.infor.pl/prawo/prawa-konsumenta/konsument-uslugi/685484,Roznice-miedzy-zaliczka-a-zadatkiem.html
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Specu w 2018-10-05 | 07:37:30
Wiemy Kerry. Wiemy. Na potrzeby luźnej rozmowy używam słowa zaliczka bo jest popularniejsze. Od klientów oczywiście biorę zadatek.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Acar w 2018-10-05 | 07:43:01
Staram się uczyć na błędach innych. A co ciekawsze to że w prawie zadatek a zaliczka to dwie inne kwestie podobno. Ja mam zapis że jest hajs jest impreza i termin. Który i tak nigdy się nie sprawdza. Bo a to ktoś nie zagipsował. A to panu od płytek się kot ocielił. A to ekipa od podłóg kapcia złapała. Takie życie.
Oooo ubiegli mnie z tym zadatkiem.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: kerry w 2018-10-05 | 07:48:04
Na potrzeby luźnej rozmowy
Tu nie ma luźnych rozmów, to jest poważne forum. Nie offtopujemy, nie żartujemy. Potem administracja musi sprzątać... Upss, to nie to forum! ;)
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Acar w 2018-10-05 | 08:07:53
Jak będziecie coś kiedyś zamawiać jakąś usługę to zacznijcie gadkę: mam tyle i tyle co mogę za to dostać? Oszczędzicie czas swój i wykonawcy. Po prawie dwóch latach działalności stwierdzam z własnego doświadczenia jako wykonawcy że można zrobić kuchnię za 8k i zarobić 4k. A można zrobić taką za 15 i dołożyć do niej 3 z własnej kieszeni. Tak zwane twarzowe. Dwie takie roboty miałem że klienci do dziś pewnie nie są świadomi że wartość samego materiału po cenach hurtowych znacznie przewyższała to co było w umowie. Ale umowa jest umowa. Jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz. Takie różne niespodzianki młodego kaptalisty.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: krzyś48 w 2018-10-05 | 10:06:59
mam tyle i tyle co mogę za to dostać?
Żart, prawda-nie wiem... tak mi się przypomniało
Babcia daje dwie dychy coby mszę odprawić żeby popadało bo susza...
Ksiądz...zerkając na kwotę,babciu za tę kasę to chyba się nawet nie zachmurzy
Wiem suchar :P

różne niespodzianki młodego kaptalisty.
Fajny tytuł,książki lub filmu :D
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Qiub w 2018-10-05 | 10:10:38
zadatek w wysokosci 75%
termin realizacji zawsze wiekszy niz zaklada robota
roszczenia gwarancyjne po uiszeniu 100% calosci kwoty i odbiorze technicznym

lepiej mile zaskoczyc niz mocno rozczarowac !

klient nie ma hajsu? aloha ;D
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: sgt_raffie w 2018-10-05 | 10:30:37
Nie wyobrażam sobie roboty bez zaliczki. I jeśli klient twierdzi, że nie daje to niech sobie szuka jakiegoś Kazia.
No to ciekawa sprawa bo u mnie to zawsze "Kaziu" chciał zaliczkę a poważni wykonawcy na grube roboty już nie.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Specu w 2018-10-05 | 10:44:03
Nie wiem Raffi jak jest u Ciebie. I możesz mnie nazwać Kaziem ale bez zadatku nie zaczynam i mam w czapce takiego klienta. Mam brać na siebie całą odpowiedzialność a klient nie ? Z własnej kieszeni mam wykładać na materiały ? Miałbym w takim razie wciąż swoje ale nie swoje kilkadziesiąt tysi w obiegu.
Ti by się dopiero zaczęło. Ciągłe zmiany w projekcie i materiał na kibel pod groźbą rezygnacji ze zlecenia.
W wariatkowie bym szybko wylądował i bankruta sztrzelił już na samym początku.
Trochę przeżyłem i wiem jacy są klienci. Niestety. Tak samo jak nieuczciwi wykonawcy psują renomę fachowcom tak samo nieuczciwi klienci psują zaufanie do uczciwych. To działa w 2 strony.

Sory ale jeśli klient nie chce wpłacić to moje doświadczenie mówi jasno by takiej roboty nie brać. I aloha. Nie ma wogóle takiej opcji choćby nie wiem jak kto by cisnął. I jakoś na brak roboty nie narzekam.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: krzysiek_z w 2018-10-05 | 10:56:43
Jako klyent uważam że zaliczka na materiały jest uczciwa natomiast zaliczka w postaci 75 % jest podejrzana. To coś jak przy budowie nikt mi nie kupi cegieł na budowę z swoich. To po prostu rozkłada ryzyko na dwie osoby.
Natomiast np stolarz który mi robi rzeczy z płyty już kolejny raz nic już nie bierze. Więcej ostatnio powiedział że jak nie mam gotówki to on zamontuje a my przelejemy kase.
Ostatnio też kupiłem jakieś szafki na wymiar i też płaciłem przy odbiorze więc tak też się da.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Specu w 2018-10-05 | 11:09:40
Jak jest stały klient to inna sprawa albo jak na szybko ktoś chce półeczke czy inna pi***ołe.
Ale jak mam kuchnie gdzie materiał kosztuje powiedzmy 15tys ? To byłby żart dla mnie. Serio. Może Wam wydać się to dziwnym podejściem ale gro klientów podchodzi do stolarza czy innego rzemieślnika jak to jakiegoś niewolnika który coś musi. Starają się pokazać swoją wyższość bo "jestem klientem". A won mi z warsztatu !!
Nie jedno już przeszedłem. Po niejednym sądzie się nalatałem. Jeden deweloper i jeden klient do dziś mi wiszą duże pieniądze. Pierwszą sprawę przegrałem bo nie miałem jakiegoś pi***olonego świstka z aneksem do umowy bo ch*je mi nie dosłali a ja zaufałem. Drugiego ścigał komornik ale nie można nic z gościa ściągnąć a rozbija się ku**s 3ma Audicami.
I ch*j z tego, że miałem umowy jak ku**a pieniędzy za uczciwą robotę nie dostałem.
Się ku**a już zdenerwowałem.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: tedeski w 2018-10-05 | 11:11:29
bez zadatku nie zaczynam
zaliczka na materiały jest uczciwa

Jeśli podpisujecie umowy z przedpłatą, niezależnie czy jako wykonawcy czy zleceniodawcy, warto poznać różnicę między zaliczką z zadatkiem, bo nie są to synonimy :)
Zleceniodawca, który wpłacił zaliczkę może jednostronnie rozwiązać umowę i domagać się jej zwrotu. Oczywiście zwrot należy się też w razie niewykonania usługi z winy zleceniobiorcy.
Jeśli wpłacony został zadatek, to przepada on w przypadku wycofania się z umowy przez zleceniodawcę, natomiast przy niewykonaniu umowy z winy zleceniobiorcy należy się zwrot w dwukrotnej wysokości.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: krzysiek_z w 2018-10-05 | 11:22:31
@tedeski, wiemy, wiemy: zaliczka kredytuje zadatek zabezpiecza. Chociaż też nie do końca bo w przypadku zaliczki możesz odliczyć koszty które już poniosłeś w związku z wykonaniem zlecenia które jest anulowane. I zwrot zaliczki należy się zawsze nawet jeśli klient zerwie umowę bo ma taką ochotę. Przerobiłem to wiele razy i musiałem oddawać kasę.

@specu ja rozumiem Ciebie, piszę tylko że można inaczej. Jeśli dobrze pamiętam to Ty nie masz czasu na sen więc chyba ludzie się zgadzają z Twoimi poglądami :)
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Acar w 2018-10-05 | 11:24:05
Jeśli jako klienci uważacie że zadatek to podejżana sptawa i jest nieuczciwy to nikt wam nie zabtania założyć działalność i robić za swoje. Zapraszamy taką konkurencję.  ;D
A jeszcze jest dobra zabawa jak przyjeżdżasz a tam małžeństwo które ze sobą nie może się dogadać. I jest ja chcę to a ja to a nie bo to. I Ty już masz połowę mebli skręconą a dzwoni mąż klientki i mówi że chce inny dekor. Beka. Dlatego ja jak takich widzę to od razu od drzwi mówię żeby ustalili między sobą osobę z którą mam gadać.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: sgt_raffie w 2018-10-05 | 11:30:04
Specu, nie bierz tego do siebie. Ja mowie o swoich przypadkach. Gość od kostki zaplacil sam, przyjechal materiał do mnie, dostał kase do reki. Ekipa od utwardzenia dojazdu na posesje do samo. Nawiozla z 7 wywrotek kamienia i chcieli kase dopiero jak wiedzieli ile wejdzie. Ostatnio plytkarza mialem, mlody normalny chlopak. Przywiozl kleje, masy wyrównujące itd. Nawet sie o kase na materiały nie zajaknal a widać było ze zaczyna. Robota 1sza klasa, umowiony na kolejny termin bo znowu sobie żona coś wymyśliła. Natomiast ze wszystkimi "zaliczkowcami" mialem jazdy. A to wziął kase i wyparował, a to kupił gorszy materiał. Stąd moje podejście.

Ale ja nie mam podejścia "do niewolnika". Normalnie pogadam, dopytam, poradze się. I czesto słyszę "dzięki, miło sie pracowało, normalni jesteście". Może dlatego na razie mi sie "udaje".

A jak by mi ktos przedstawił pro forme na materiał jak czesc kosztorysu prac to przecież dam bo wiem ze trzeba. Ja mowie o takich gościach co przychodza i pierwszego dnia chca 50% "zaliczki" na "materiał" i znikają. Wszystko jest do dogadania.

Tedeski i inni "zadatkowcy" - używam kolokwializmu, zadatek wystepuje raczej tylko w umowach, w mowie codziennej i tak wszyscy mówią zaliczka. Wybaczcie ;).
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: tedeski w 2018-10-05 | 11:43:14
Jeśli jako klienci uważacie że zadatek to podejżana sptawa i jest nieuczciwy

Przeciwnie, uważam, że to odpowiednia i uczciwa forma, która symetrycznie chroni obie strony transakcji. Klient, któremu się nagle odwidziało, nie wycofa się z pieniedzmi, a wykonawca dając ciała musi liczyć się z koniecznością zwrotu podwójej sumy.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Specu w 2018-10-05 | 11:56:10
Dobra. Zrobiła się trochę burza.
Mówimy Raffie w sumie o 2 różnych sprawach. Co innego jak Ci gość na budowe zwiezie materiał a co innego moja praca. Jak za materiał ktoś nieuczciwy nie zapłaci to zabiera dostawca ze sobą i w du**e. Traci stosunkowo grosze na transport. Ja już materiału zabrać nie mogę bo jest przygotowany pod konkretnego klienta i wymiar. I co mi po nim spowrotem na warsztacie jak połowa idzie w kibel. Do tego czas spędzony na produkcji. Z drugiej połowy da się coś odzyskać ale w to też trzeba drugą prace włożyć i gdzieś to składować.

A co do zaliczka/zadatek to kiedyś nie widziałem różnicy. Do momentu jak 2 dni przed montażem ludzie zrezygnowali z kuchni. Tak o po prostu. Nie znam powodów. Zażądali zwrotu. Ja że nie oddam bo kuchnia gotowa tylko nie umożliwiają mi montażu. Doszło do sądu gdzie oczywiście przegrałem i musiałem iddać pieniądze. W międzyczasie oczywiście zrobili ze mnie złodzieja.
Nauczyłem się szybko jaka jest różnica między tymi pojęcuami i jak świńscy potrafią być ludzie. Przykre to ale tak jest.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Acar w 2018-10-05 | 11:58:58
Czilałt panowie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzienia.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: krzysiek_z w 2018-10-05 | 13:47:46
Ja to myślę że rozmowa jest bardzo spokojna jak na różne punkty widzenia  :)
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: VelYoda w 2018-10-05 | 14:06:50
Ja tam zawsze pytam o opust, coby nie wyjść z wprawy ... (nie, nie na początku rozmowy ;D)
Tylko Der Idiot tego nie robi. To jest przyczynek do nawiązania ze "sprzedawcą" jakiegoś kontaktu ...
Sprawę można rozwiązać żartobliwie albo "siedzieć w kącie i liczyć krupy" ...
Jak zrozumiem motywację i odczytam intencję sprzedawcy to wiem na ile opustu mogę "liczyć", ważne jest też, żeby wiedział, że możliwości jest bardzo wiele i że się te możliwości zna.
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Teos w 2018-10-05 | 16:46:36
Kiedyś mój ś.p. Teść kupował w salonie Opla Corsę, zapłacił całość gotówką i nawet żadnego gadżetu nie dostał. Wiele lat później, gdy przymierzałem się do zakupu samochodu, rozmawiałem z kolegą z tej branży. Powiedział mi: „Tadek, targuj się, nie wyobrażasz sobie jakie oni mogą robić upusty”. Posłuchałem kolegi i w efekcie kupiłem samochód powystawowy  z salonu za ponad 10 tys. poniżej ceny wyjściowej. Rozmowy prowadziłem z kilkoma salonami i muszę przyznać że każdy oferował upust. Jak dla mnie, nie widzę problemu w negocjowaniu cen, zwłaszcza drogich artykułów. Aktualnie przymierzam się do zakupu FS Rotex 150 i rozmawiając ze sprzedawcą i już doszliśmy do sprzedaży za cenę netto z katalogu. Jeżeli można kupić taniej to dlaczego przepłacać ?
Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: Puzii w 2018-10-06 | 13:46:12
Bierdonka:  ;D

Tytuł: Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
Wiadomość wysłana przez: VelYoda w 2018-10-06 | 14:57:32
Lepiej jakby napisali
Cena? I tak zrobimy was w  bambuko.