Kornikowo - Forum stolarskie

HydePark - to co podziemie kocha najbardziej ! => Takie tam.. => Wątek zaczęty przez: MIGOTKA w 2023-10-21 | 20:40:25

Tytuł: Czy mamy elektryka na pokładze. Mrygające ledy.
Wiadomość wysłana przez: MIGOTKA w 2023-10-21 | 20:40:25
Zamieniłem stare ledy na nowe.   ((15 kg ważyły stare  m) )
Założyłem do tego plejda z dimerem. No i suki mrugają. Tzn jak są na minimum i na maximum to nie. Ale w środkowym przedziale mocy bardzo zauważalnie wku**iają oczy. Co może być przyczyną?
Moc na obwodzie jednym. To aż 33 waty a na drugim 55.  Dimer wytrzymuje do 300 watów więc nie tu problem.
Co może być nie tak?
Tytuł: Odp: Czy mamy elektryka na pokładze. Mrygające ledy.
Wiadomość wysłana przez: VelYoda w 2023-10-21 | 21:06:41
Było dobrać odpowiednie ledy i odpowiedni ściemniacz, znaczy komplet. Tak mówio internety
https://alkan.pl/sciemniacze-led/
Tytuł: Odp: Czy mamy elektryka na pokładze. Mrygające ledy.
Wiadomość wysłana przez: kwita w 2023-10-21 | 21:09:31
Zamieniłem stare ledy na nowe.   ((15 kg ważyły stare  m) )
Założyłem do tego plejda z dimerem. No i suki mrugają. Tzn jak są na minimum i na maximum to nie. Ale w środkowym przedziale mocy bardzo zauważalnie wku**iają oczy. Co może być przyczyną?
Moc na obwodzie jednym. To aż 33 waty a na drugim 55.  Dimer wytrzymuje do 300 watów więc nie tu problem.
Co może być nie tak?

To są taśmy? Czy są przystosowane do ściemniania?
Tytuł: Odp: Czy mamy elektryka na pokładze. Mrygające ledy.
Wiadomość wysłana przez: MIGOTKA w 2023-10-21 | 21:42:21
Wyszło.

Tak to jest jak sie kupuje dom z rynku wtórnego.

Zwyczajnie ktoś dał du*y podczas kabelkologii i źle łączyło na kablu fazowym.
 Uff.
Już buldożera szukałem by równać z ziemią. 😁
Tytuł: Odp: Czy mamy elektryka na pokładze. Mrygające ledy.
Wiadomość wysłana przez: Flacha w 2023-10-27 | 09:03:24
Podepnę się pod ten wątek, żeby nie zakładać nowego.
Szukam kogoś kto by mi pomógł ogarnąć kwestię lap solarnych w których po wymianie akulatorów AA na nowe o większej pojemności (dedykowane do solarów) nie działają czujniki ruchu pir i w nocy lampy świecą cały czas  :'( Pir i mleczna obudowa wyczyszczone i nic.
Tytuł: Odp: Czy mamy elektryka na pokładze. Mrygające ledy.
Wiadomość wysłana przez: kwita w 2023-10-27 | 10:14:43
Podepnę się pod ten wątek, żeby nie zakładać nowego.
Szukam kogoś kto by mi pomógł ogarnąć kwestię lap solarnych w których po wymianie akulatorów AA na nowe o większej pojemności (dedykowane do solarów) nie działają czujniki ruchu pir i w nocy lampy świecą cały czas  :'( Pir i mleczna obudowa wyczyszczone i nic.
Po pierwsze, wymiana akumulatorka na większą pojemność nie przyniesie zamierzonego efektu (może ale nie musi). W tych "chińskich" lampkach najczęściej stosowany jest taki mały solar, który nie jest w ciągu dnia naładować do pełna akumulatora. Jeśli chodzi o czujnik PIR, to są bardziej zależne od temperatury otoczenia. Wszystko zależy od jakości. Może przy starych, mniejszych aku nie były w stanie się włączać, nie działała już elektronika?
Tytuł: Odp: Czy mamy elektryka na pokładze. Mrygające ledy.
Wiadomość wysłana przez: Flacha w 2023-10-27 | 11:28:38
Solar nie jest mikro (10x10cm) i daje napięcie ok 3,5V ( jak oświetlony naświetlaczem) a czujnik zmierzchu zabudowany w solarze działa. Lampa po zmroku załącza się i nie gaśnie.
Wcześniej przez ok 2 lata wszystko działało choć na końcówce było widać, że dają słabsze światło.
W lampę wchdzą 3xAA 1,2V aku jak zmierzyłem to miały po całym słonecznym dniu 3,9V. Czy możliwe, że wyższe o 0,3V niż nominalne 3,6V napięcie mogło skopać Pir?
Tytuł: Odp: Czy mamy elektryka na pokładze. Mrygające ledy.
Wiadomość wysłana przez: r2d2 w 2023-10-27 | 15:11:05
Najlepiej jakbyś dał zdjęcie jak to wygląda od środka. Wymieniłeś 3x 1,2V na 3x1,2V ? Ja bym obstawił że te nowe mają inne napięcie i czujnik dostaje co innego niż dostawał poprzednio - nie masz tam jakiegoś potencjometru do kalibracji ? Możliwe że wystarczy podmienić rezystor na wyjściu czujnika czy coś - ewentualnie jest opcja że ten układ zjadło od wilgoci - pojemność nie ma nic do rzeczy. A takie małe solary i tak w dłuższej perspektywie rozładują ci te akumulatory.
Tytuł: Odp: Czy mamy elektryka na pokładze. Mrygające ledy.
Wiadomość wysłana przez: Flacha w 2023-10-28 | 00:26:24
Tak to wygląda aku taj jak pisałem 1,2V
Tytuł: Odp: Czy mamy elektryka na pokładze. Mrygające ledy.
Wiadomość wysłana przez: krzyś48 w 2023-10-28 | 06:44:17
3-cia fotka ten przełącznik poczochrać w te i we fte :P
jak znam życie to mógł zaśniedzieć i może nie łączy ???
elektronikiem nie jestem ::)
(szkoda :'()
spirytusu albo denaturatu strzykawką wlej i po przełączaj jak pisałem, w te i we wte m)
są jeszcze jakieś szfaksy do czyszczenia styków
a jak tego spirytu czy coś tam wlejesz, to suszarką podmuchaj coby odparowało co zostało ???
bo to zgadniesz teraz ile sirytu we spirycie, jak wszystko podrabiają ::) :P m)
brakuje mi fotki obudowy co w jakiej pozycji tego przełącznika, tam są prawdopodobnie piktogramy  :)
może zadziała :)
Tytuł: Odp: Czy mamy elektryka na pokładze. Mrygające ledy.
Wiadomość wysłana przez: Flacha w 2023-10-28 | 08:00:42
Plytka została przemyta a włącznik działa bez zarzutu- pozycja lewa OFf środek AUTO prawa ON
Na AUTO swieci słabiej na ON swieci mocniej. Jak zakryje solar to zaczyna świecić. Zastanawiam sie nad wymianą Pira wstawie nowy i zobaczę czy to coś zmieni
Tytuł: Odp: Czy mamy elektryka na pokładze. Mrygające ledy.
Wiadomość wysłana przez: r2d2 w 2023-10-28 | 08:47:18
weź poprawkę że pir może reagować na ciebie - wrzuć foto po przemyciu - jeśli te osady to ślady zalania a niw topnik (trudno rozróżnić - bo zdjęcie marnej jakości) to ja bym zaczął od pomiarów rezystorów na dole - bo wyglądają na skorodowane.
Tytuł: Odp: Czy mamy elektryka na pokładze. Mrygające ledy.
Wiadomość wysłana przez: kwita w 2023-10-28 | 18:51:20
Tak z innej beczki...
Przez wiele lat jak tylko weszły lampki z solarami to zainstalowałem je na budynku, przy wejściu...na wstępie to wymiana aku bo w zestawie AA lub AAA które nie miały nawet 300mAh. Jak przychodziły zmienne warunki to lampa żyła swoim życiem lub czujnik wysiadał po roku, ledy zaczynały migać. Wyrzuciłem wszystkie lampy solarowe (głównie przez koszty, które generowały wymiany podzespołów oraz wieczną niekońzącą się walkę), zainstalowałem oprawy na 230V (wtedy jeszcze IP44), włożyłem czujniki do środka i skończyły się problemy wieku dziecięcego. Tyle prądu co zużyje taka lampa z żarówką led w ciągu roku to nie zwrócą się koszty instalowania totalnej chńszczyzny, solarów i akumulatorów razem wziętych. Lampy, które kiedyś kupiłem były polskiego producenta, szklany klosz i metalowa podstawa malowana proszkowo z uszczelką, wewnątrz oprawka ceramiczna E27. Całość za śmieszne pieniądze. Największą bolączką tych wszystkich lampek z solarem jest słaba odporność na wilgoć (w zasadzie to jej brak), najtańsze aku, niezabezpieczona płytka przed wilgocią oraz LED, który nie lubi wilgoci.
Jedynym argumentem stosowania takich lamp (bezprzewodowych z solarem) to jest całkowity brak prądu. To tak według mnie.
W ogrodzie też w przyszłym roku na wiosnę wyrzucam solary, stawiam lampy ogrodowe do których dociągnę kabel w ziemi...