Choć sam się przyłapałem ze nie raz jeżdżę na pamięć to jednak jestem zdania że kierując pojazdem trzeba zawsze zwracać uwagę na drogę i znaki i tłumaczenie że właśnie zmienili organizację ruchu nie jest dla mnie dobrym argumentem bo od kiedy miałby się liczyć ewentualny okres karencji - od zmiany, od zauważenia przez kierowcę, od pierwszej kolizji/wypadku, każdy by patrzył pod siebie - jest zmiana, obowiązuje i koniec. Owszem, jeśli popełnimy błąd który nie skutkował żadnymi problemami to policja mogła by zakończyć postępowanie na pouczeniu ale za pewne zaraz znalazło by się wielu którzy z poważnego wykroczenia chcieli by zrobić " oj tam, oj tam".