Też tam byłem
. Podszedłem do Łukasza i chwilę sobie pogadaliśmy. Pozdrowienia dla Niego i jego strugnicy
Niestety nie udało mi się spotkać z resztą ekipy bo dałem ciała. Zapisałem sobie wczoraj telefon do @kozia i oczywiście jak wyszłem na miasto coś wszamiąć, to okazało się zostawiłem telefon w apartamencie
. Jak wróciłem o 23 to już nie bardzo miałem siły na ponowna wyprawę
. Lokum miałem 50 metrow od wejścia na targi, prawie przy wejściu do palmiarni, ale za to na jakiekolwiek porządne żarcie to ze 3 kilometry. A że po drodze piwo było to... . W każdym razie mam nadzieję, że w mońcu będzie następnym razem gdzieś okazja do integracji
.
Ps. Tak Atut był i był, a panu w czapce zdychał streaming na żywo, i były lagi jak smok
. I było mało zainteresowanych
.
