Jestem z tych co wolą full auto zamiast bawienia się z kolbami, młynkami itd.
Przez wiele lat (9? 10? coś koło tego) miałem Siemensa EQ5, dokonał żywota półtora roku temu. W międzyczasie wylądował dwa razy w serwisie, raz moduł zaparzacza był do wymiany (circa 450 zł) za drugim razem nie pamiętam co (chyba coś z młynkiem było wymieniane), ale też coś koło tego nas wyniósł serwis. W międzyczasie oddawaliśmy go raz czy dwa na czyszczenie bebechów które były niedostępne bez rozkręcania wszystkiego. Kupiony był z polecenia jakichś świrów z forum kawowego co to nawet młynki tuningują jako względnie tani a dobry.
Po nim wjechała Jura E8, więc półka wyżej budżetowo i jak na razie jestem mega zadowolony ale mam go właśnie od półtora roku, jest na gwarancji i nic na ten moment się z nim nie dzieje.
Mogę na ten moment polecić oba.