Ja teraz przerabiam temat - w sensie czekam aż panele dopłyną, zaliczka już poszła.
10kWp to raczej sporo. Bierzesz na oko czy wyliczałeś swoje zużycie? Piszesz o buforze na energię, planujesz instalację on-grid czy całkowicie off-grid?
Jak dla mnie lepszy w tej chwili jest on-grid, tj. wersja z przyłączeniem do sieci. Przy obecnych przepisach sieć energetyki działa jak darmowy akumulator z 80% sprawnością (Powyżej 10kWp sprawność spada do 70%
). Odbierasz prąd (nie ciepło) i co więcej masz rok czasu na odbiór. Więc nadprodukcję którą masz latem to odbierasz sobie zimą. i Twoj wybór czy wykorzystasz go grzania czy do zasilania stolarni xD. Pamiętaj że bufor ciepła przydaje się zimą, jak produkcja z paneli nie jest specjalnie spektakularna. Owszem, można zwiększyć moc instalacji żeby była wystarczająca zimą ale... po co? 10 paneli ekstra (szacunkowa różnica między 7kWp a 10kWp) to 7-8k plnów. o ile wydłuży to czas zwrotu z inwestycji?
Ja sobie przeliczyłem wszystko pod instalację on-grid: ma pokryć moje zapotrzebowanie +20% na akumulację energii w sieci. Przy takim założeniu nie interesuje mnie czy prąd generuje rano czy w południe. Wskaźnikiem opłacalności jest dla mnie cena za 1kW/rok. Wychodzi mi że w ciągu 7-8 lat się zwróci. Jak cena energii podskoczy to jeszcze szybciej
Przy założonej wytrzymałości paneli na 25 lat i inwertera około 10lat i tak jestem do przodu.
Druga sprawa to optimizery - podnoszą koszta i stanowią kolejny punkt który może się popsuć. Jeśli masz miejsce na poludniowej połaci to może jednak położyć wszystko na południowej? Znowu masz kilka paneli mniej, a pozostałe pracują z większą wydajnością *w skali roku*. Oszczędności możesz wrzucić w lepszy/mocniejszy inverter. Optimizery są potrzebne jak masz połać dachu eksponowaną nierównomiernie, albo drzewa zacieniające część instalacji.
To takie moje przemyślenia teoretyczne po rozmowie z kilkoma firmami montującymi panele i przejrzeniu rynku. Wszystkie przy założeniu instalcji On-Grid, i fakcie że w najbardziej nasłonecznionym czasie ja jestem w pracy a dzieciaki w szkole, więc 2/3 energii zużywam głównie zimą i wieczorami.