Trudno tak na odległość doradzać, miałem kiedyś kilka wrednych (pekniętych) śrub i wierteł. Zawsze zaczynałem od rozwiertaków i śrub z lewym gwintem, mam gdzieś taki zestaw chyba Yato od 1,5mm do 10mm. Najbardziej upi***liwe były wiertła tytanowe pamiętam, że leciały na stopie metali przy napędzie strugowodnym (dziwny stop - lekki twardy i nierdzewny).
Napisałeś, że ułomek się stopił ale raczej metalowy wiór je zblokował. Szczęście w nieszczęściu, że to "aż" 4,5mm.
Generalnie rzeźnia i robota głupiego ale trzeba to się robi