Sam jestem oburzony
Sam jestem oburzony
Ja też jestem oburzony! Oburza mnie fakt, że jakby ku**a wam nie zrobić to ciągle komuś coś nie pasuje. Rok bez bojowników o wolność słowa i inne pi***y na forum rokiem straconym!
No to wyobraźmy sobie teraz taką sytuację: zmieniamy zasady pod te co pasują Tobie i za chwilę odzywa się druga strona barykady ("to był mój wątek, mam do niego prawo! Chcę go skasować bo inaczej nie mogę dysponować "swoją" własnością!). I co teraz? Znowu zmieniamy czy jednak stwierdzamy, że Twoje widzimisię jest ważniejsze od "jego" widzimisię?
Podaj mi proszę co w tej sytuacji zrobić? A może każdemu z oddzielna inną politykę na forum ustawić? Siedzieć i stukać pi***y w klawiaturę to każdy potrafi jednak przekuć to na coś, co każdego - w mniejszym lub większym stopniu - zadowoli to już nie jest takie proste.
Niewdzięczna rola admina czy moderatora (wielki szacun
@M.ChObi za Twoją robotę!) polega na tym, że trzeba co jakiś czas zbierać zjeb i słuchać fochów bo zawsze komuś coś nie będzie pasowało.
Dodam tylko, że na początku była możliwość kasowania tylko swoich wpisów ale również wywiązała się dyskusja, że wątek jest bez sensu z pousuwanymi w środku wpisami. I słusznie!
Taką decyzję podjęliście Wy - użytkownicy.