Ja naprawdę nie rozumiem komu przeszkadzał ten kompromis w sprawie aborcji ...
To jest chyba najbardziej zapalny temat w polskim społeczeństwie.
A z drugiej strony chyba najtrudniejszy ...
Nie zrozumiem nigdy haseł, zarówno z jednej jak i z drugiej strony.
Każdy z nas ma DNA i w nim zapisane nasze życie ... (czy ktoś jest wierzący czy nie tego nie zmieni)
życie powstaje wtedy kiedy powstaje nowe DNA ... od tego momentu kobieta czy chce czy nie ma w sobie "obcego"
zresztą w organiźmie kobiety toczy się walka hormonalna i nie tylko, żeby tego "obcego" jednak ocalić ...
Nie podejmuje się oceny od strony moralnej osób, które decydują się na zabieg
aborcji ze wzgędu na nieprawidowości rozwoju dziecka lub zagrożenia dla zdrowia kobiety.
Ale myślę, że żadna normalna przyszła matka nie będzie dokonywać tego zabiegu widząc
choć cień szansy ... więc nie rozumiem w tym wypadku jakiś przepisów ogólnych, bo
każdy przypadek jest indywidualny ...
Nie zgodzę się też, że ciąża to jedynie sprawa kobiety ... no za przeproszeniem palcem
to ona sobie tego nie zrobiła ... ciąża to jest wspólny temat.
Nie wiem może jestem naiwny, ale kobieta która ma wsparcie partnera itp, itd...
nawet przez chwilę nie pomyśli o aborcji ...
Natomiast aborcja dla wygody, tak tutaj bym jechał z grubej rury z wyrokami ...
Jak to ktoś powiedział, Twoja wolność skończyła się jak ściągnełaś majtki ...
ale żeby nie było OT
Mam postanowienie noworoczne, że podejdę drugi raz do czepienia
wchodzi ustawa, że będą odszkodowania za NOP ... to i pewnie ubezpieczyć też się będzie można ...
więc w nowym roku sprawdzam sobie prywatnie przeciwciała (to kosztuje 150 PLN jak by ktoś chciał wiedzieć),
jeśli nie mam to się czepnę