o są dwie różne sprawy, nie szczepiąc się wyrządzasz potencjalną krzywdę tylko sobie, zaszczepieni podobno są bezpieczni.
Chyba, że zaszczepiony akurat ma zawał/udar/cokolwiek wymagającego hospitalizacji, ale nie może się doczekać karetki bo wszystkie wyjechały do tych niezaszczepionych (to przypadek zapewne), albo jak już się udało z karetką to nie ma ona dokąd pacjenta zawieźć bo wszystkie łóżka w okolicznych szpitalach zajęte, znów przypadkowo, w większości przez niezaszczepionych...
Ale to o czym piszesz powodują procedury covidowe! To urzędnik jest winny temu a nie chorzy. Ludzie są okłamywani bezczelnie a potem czytamy taką narrację jaką tu prezentujesz, która nastawia ludzi do siebie wrogo. Taki jest właśnie plan rządzących :-(
Poczytaj co na ten temat pisze Dr. Martyka:
Całość:
http://zbigniew.martyka.eu/2021/11/28/pojawila-sie-promien-nadziei/<fragment>
Czy zatem szpitale miały miejsca, ale celowo nie przyjmowały pacjentów? Absolutnie nie! Winna jest wyłącznie reorganizacja służby zdrowia wprowadzona na czas Covid-19. W normalnych czasach, gdy pacjent po wypadku lądował w szpitalu ze złamaną nogą, natychmiast ortopedia udzielała mu pomocy. Choćby to był sezon jesienno-zimowy, a pacjent wykazywało objawy infekcji. Gdy inny pacjent był przywożony do szpitala z objawami zawału serca, miał niezwłoczną pomoc kardiologiczną. Nie czekał na test, a potem na wolne miejsce na łóżku „covidowym”. Proszę Państwa, powiedzmy to sobie jasno: to nie Covid-19 zabija tylu Polaków – zabijają ich fatalne procedury wprowadzone w związku z „walką z Covid-19”. Tragiczny rok 2020 niczego pod tym względem niczego rządzących nie nauczył. Cieszy fakt, że wreszcie do nich dotarło, że lockdown nie działa. Oby jak najszybciej zrozumieli, że istnieje NATYCHMIASTOWA konieczność zniesienia testowania nosicielstwa koronawirusa i NATYCHMIASTOWE przywrócenie funkcjonowania służby zdrowia sprzed pandemii. W przeciwnym razie nadal będą umierać Polacy. Będą umierać ci, którzy mogliby jeszcze długo cieszyć się życiem.
</fragment>