Autor Wątek: Jętki w domu  (Przeczytany 2686 razy)

Offline amciek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 894
Jętki w domu
« dnia: 2019-08-20 | 23:11:10 »
Panowie,

W domu mieszkalnym jest sobie salon z antresola. W szczycie dachu mają być widoczne jętki, są już wyheblowane i czekają na montaż. Czym najlepiej to pomalować żeby jakoś zabezpieczyć. Czy możecie mi coś doradzić? Najlepiej żeby dało zrobić się samemu, pędzlem. Wiem na pewno, że świecące lakiery niekoniecznie będą się podobać inwestorce. Czy pomalowanie olejem osmo będzie dobrym rozwiązaniem? Najlepiej jakby pokrycie nie zmieniało drastycznie koloru drewna. Poradzicie coś?

Offline seler

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1929
Odp: Jętki w domu
« Odpowiedź #1 dnia: 2019-08-21 | 14:38:35 »
Ja u  siebie zrobiłem olejem, lekko podbił kontrast ale nie przyciemnił drewna.
Tylko że kupiłem, już nie pamiętam co, ale je...ło dwa miesiące w domu po tym, dobrze że jeszcze nie mieszkamy.

Offline amciek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 894
Odp: Jętki w domu
« Odpowiedź #2 dnia: 2019-08-21 | 22:14:13 »
Ok, dziękuję.
Chodzi mniej więcej o coś takiego.

Offline Acar

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4179
Odp: Jętki w domu
« Odpowiedź #3 dnia: 2019-08-21 | 23:09:12 »
Każde pokrycie zmieni kolor. Sam o to walczę. Bo klienci preferują naturalny kolor. I pomaluj tak żeby nie wyglądało na pomalowane. Z moich testów na dębie wynika że najbardziej zbliżony efekt daje bejca i lakier. Próbki mam u klienta to Ci nie powiem jaka bejca ale z Adlera. Ale jak się przypomnisz to Ci powiem jak. Tylko bejca natryskowa. Ale jak przetrzesz szmatą to też działa. Tylko nie wiem jak to na sośnie wyjdzie. Jak bym gdzieś znalazł kawałek to mogę Ci test zrobić.
Montażysta za dwa trzysta.

Offline Qiub

  • Targi
  • Kornik - Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 5698
Odp: Jętki w domu
« Odpowiedź #4 dnia: 2019-08-22 | 09:20:03 »
Bejca natryskowo wodna/spirol albo inny wynalazek wyglada z natrysku zdecydowanie lepiej niz z pedzla walka czy gabki.
Zachowane sa sloje. Sprawdzalem na buku, sosnie, modrzewiu, jabloni, kasztanie, czeresni.

Dysza 0,5 do 0,8 odleglosc: 15-30cm w zaleznosci jaka dysza.

Pamietajta ze oliwe i wosk trza ponawiac a dobrze polozony lakier zostaje na dlugie lata.

Jak chcesz kolor zachowac to lakier poli z filtrem UV z pistoletu i finito.
Na pewno zabezpieczy przed pekaniem w tych czesciach gdzie jest pomalowane.
Przezrozysty kolor to nie problem.

Unikal bym wodnych... to takie samo kurestwo szkodliwe jak poli  i nie jest nawet w 1/3 tak odporne na zycie jak lakiery poli.

Albo jachtowym i juz cale ich zycie maja malowanie i konserwacje z glowy. Pod to bejce jesli chcesz.


Albo mozna by potestowac z pistoletu np. pokostem?
Sa takie pokosty co nie barwia bardzo na zoltawo a przeciez pokost to najtanszy i jeden z lepszych srodkow do zabezpieczania drewna

Offline amciek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 894
Odp: Jętki w domu
« Odpowiedź #5 dnia: 2019-08-22 | 09:28:24 »
Dzięki Panowie za podpowiedzi. Natryskowo nie uda się. Pistoletu i sprężarki brak.
Chyba, że ktoś w okolicach Wrocławia zrobi usługę, ale potrzebuję to na już bo w przyszłym tygodniu wchodzi dekarz.

A pomalowanie olejem osmo jak oceniacie?

Offline seler

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1929
Odp: Jętki w domu
« Odpowiedź #6 dnia: 2019-08-22 | 09:34:40 »
U mnie po oleju wygląda tak:


Offline amciek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 894
Odp: Jętki w domu
« Odpowiedź #7 dnia: 2019-08-24 | 23:20:45 »
No i elegancko.
Możesz opisać jak to robiłeś? Moje jętki są strugniete. Planuję szlifnac papierem 150, na to olej szmatką wetrzec, potem odczekać, znów szlifnac 180 i ponownie olej. Dobry czy zły plan?

Offline seler

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1929
Odp: Jętki w domu
« Odpowiedź #8 dnia: 2019-08-25 | 20:51:06 »
Tu specjaliści się na pewno wypowiedzą mądrzej ale ja przeszlifowałem 80 i zaolejowałem zaraz po skończeniu dachu żeby nie szarzało, potem na drugi raz po dwóch latach jak juz skończyłem sufity i pomalowałem to jeszcze raz papier 80 i 120 i jeszcze raz nanoszone pędzlem. Myślę że ładnych kilka lat wytrzymie