Jeśli ktoś coś jeszcze będzie chciał doradzić, podpowiedzieć to nie bójcie się
No nie boję się
Uważaj jeszcze na urząd skarbowy bo tam różniste typy siedzą.
Dawno temu kupiłem działkę na której stała rudera praktycznie do wyburzenia. Nawet chciałem dopłacić sprzedającemu żeby to wyburzyli i wywieźli we własnym zakresie zostawiając goły plac.
Ostatecznie do wyburzenia nie doszło a działka poszła w cenie rynkowej. Zapłaciłem haracze jak należy i myślałem , że mam święty spokój.
Po ok 5 latach odezwał się właśnie US żebym wyjaśnił dlaczego zaniżyłem wartość transakcji bo przecież tam stoi dom , który wg ich tabelek ma wartość X.
Powiedziałem pani , że nie jestem pazerny i jeśli mi zapłaci 1/2X to może sobie ten"dom" zabrać i zrobić z nim co chce.
Kazali mi wypełniać kilka stron głupawej ankiety/opisu gdzie odpowiedzi były gotowe tylko do zaznaczenia właściwej a żadna nie pasowała do stanu faktycznego.
Pod koniec tej "ankiety" wziął mnie nerw i powiedziałem , że albo pojadą ze mną i sami zobaczą o czym mowa albo ja niczego wypełniał nie będę.
W składzie 2 osobowym dokonali oględzin i dopiero po tym się odstosunkowali ode mnie.
Ale żeby nie było tak miło i prosto z jakiegoś(już nie pamiętam) powodu naliczyli mi do dopłaty 130 zł żebym sobie nie myślał , że taki kozak jestem
Uważaj zatem co kupujesz bo jak się po jakimś czasie wezmą za wycenę zza biurka w oparciu o swoje tabelki to może być kłopot z udowodnieniem co było pierwotnie a tym co włożysz w remont i będzie w danej chwili.