Da się z tego wyżyć?
Da się i to całkiem dobrze
Ma to wogóle sens jako dodatkwe zajęcie teraz i powiedzmy z perspektywą rozwoju na nastepne 5-10 lat, aby w końcu było to główne źródło dochodów?
Moim zdaniem nie bo w ten sposób przez 5 - 10 lat będziesz tylko na przemian pracował i spał.Jako dodatkowe zajęcie ciężko Ci będzię osiągnąć jakiś sensowny dochód.Tym bardziej że to normalny biznes i na początku zanim wszystko połapiesz to pochłania mnóstwo czasu.I nie chodzi tutaj o samo dłubanie w drewnie tylko o tą resztę dookoła z tym związana.Bo robienie czegoś z drewna jako hobby a zarabianie na tym pieniędzy to są dwie różne często wykluczające się bajki o czym ktoś kto nie miał z tym do czynienia przekonuje się po czasie
Godziwe pieniądze można zarobić na zleceniach dla firm a nie na detalistach kupujących na sztuki bo tym to tylko zależy żeby jak najtaniej było.Żeby mieć zlecenia od firm to samemu trzeba mieć firmę,z Cześkiem co sobie dłubie coś w garażu to nawet nikt nie będzie rozmawiał.Firmy najczęściej potrzebują coś szybko,najlepiej na wczoraj.A szybko = drogo
I teraz najważniejsze - żeby było szybko to musisz mieć drewno bo cieżko coś zrobić nawet Festoolami nie mając drewna
A z drewnem jest najwiekszy problem i od tego proponowałbym Ci zacząć.Zorientować się w okolicy gdzie możesz kupić drewno i to tak na bieżąco a nie że raz mają a raz nie i do tego w takiej cenie że buty spadają.Ideałem jest mieć zapas drewna u siebie ale nie każdy ma warunki.I pamiętaj że szybko działą w dwie strony - jak chcesz szybko kupić drewno bo Ci się zlecenie trafi to najczęściej będzie drogo
powiedzmy wszystko robione jako custom made
Niech będzie custom made ale nie wszystko
Powinieneś się zdecydować na początek na coś co będziesz mógł zrobić maszynami które masz bo drewno to nie paździoch że kupisz Iskrę i możesz trzaskać meble jak Ikea i do każdego rodzaju obróbki jest inna maszyna najczęściej droga
Jak ja zaczynałem 15 lat temu i popatrzyłem od czego by tu zaczać stwierdziłem że będę robił plasterki z brzozy bo to sie sprzedaje w ilościach dużych,nieskomplikowane w produkcji,inwestycja w maszyny żadna bo takie 4-6 cm to każda ukośnica chlaśnie,zbyt od razu jest bo na Allegro tego kupowali mnóstwo więc odpada problem z szukaniem komu to sprzedać,suszy sie szybko i za darmo bo wystarczy w najwieksze upały wywalić takie plasterki na plandekę na słońce,przewrócić na drugą stronę łopatą do śniegu bo tak najszybciej i tak przez 3 dni i suche jak pieprz
Wbrew jutubowym zaklinaczom pękniętego odpadu jest bardzo mało.Koszt takiej brzozy to jest pomijalny bo albo groszowe sprawy jak ktoś przywiezie,albo placą żeby powycinać,albo powycinają i kładą na kupę i każdy chętnie się pozbędzie.Dlatego wcześniej pisałem że podstawa to dostęp do taniego drewna.Nieważne jakiego,ważne żeby dostosować to co się robi do surowca
Za dniówkę takich plasterków można bez specjalnego pośpiechu z przerwami na kawe i zbieranie grzybów naciąć 3000 szt. czyli 600 zł - koszty jak się brzozę kupuje niech będzie nawet 50 zł.Licha dniówka ale jest,na początek może być,od czegoś trzeba zacząć
Można zacząć z grubej rury i naciąć 5000,też się da w jeden dzień
Zajęcie mało ambitne,finezji w nim niewiele ale miało być o wyżyciu a nie finezji
I taki minibiznesplan można a nawet wypadałoby zrobić sobie przy planowaniu czegokolwiek.
Ze sprzedażą rzeczy z drewna ciężko.
Detal z drewna się cieżko sprzedaje bo konsumenci rozbestwieni
Jak ktoś sprowadza 4 wagony piaskownic to kosztują np 80 zł za szt. Mnie więcej materiał na nią wyjdzie.
Kiedyś dawno temu robiłem takie typowe piaskownice to pamiętam że na taką typową piaskownicę potrzebnych jest 12 desek 120 cm.Nie wiem po ile u Ciebie jest sosna ale licząć po 1000zł/m3 to wychodzi 37,50 zł
Podpowiem ... wszędzie. Nie szukaj idealnego miejsca bo takiego nie ma. Zakładasz "z góry" że allegro nie, olx, gumtree nie bo... moim zdaniem błędne myślenie, jeśli chcesz sprzedawać to musisz to pokazać i na samym początku nie ma co deliberować że to nie czy tamto nie ... nic nie wiadomo ...
Bardzo dobry koncept
Najwięcej ludzi dzwoni z olx. Nieważne co się robi,ważne żeby było ogłoszenie bo ci co szukają producentów szukają tych co mają drewniane rzeczy wystawione i pytają się czy im się zrobi na zamówienie coś innego.
A dla mnie to praca. Hobby. Dzialalność. Piękna sprawa
Dla mnie też
Połączyłem to w komplet z przeprowadzką do lasu
Najpiekniejsze jest to że mogę rano wstać,założyć koszulkę z napisem "pi***olę nie robię" i tego sie cały dzień trzymam
Etsy? Coś musi być przynajmniej o zasięgu europejskim
Na obecną chwilę to ja bym sobie z Esty dał spokój bo mi w kwietniu przez koronopanikę 7 z 8 przesyłek do USA wróciło.
Jednak tak ze wstępnych wyliczeń żeby taka toczona misa była dobrze zrobiona to musi kosztować przynajmniej z 1000zł.
Twoja misa i Twoja cena ale z ciekawości zapytam z czego tam misa będzie wytoczona?