Autor Wątek: Lód, lód na ulicach.  (Przeczytany 4902 razy)

Offline Maciek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 591
Odp: Lód, lód na ulicach.
« Odpowiedź #45 dnia: 2019-01-17 | 15:16:22 »
od 80 do 120 pln za komplet.
Te ceny o których piszecie to rozumiem z przekładką . ?  Bo bez  to chyba tak  10-15 od kola (w tym wyważenie ). Ja zawsze kupuje dodatkowo komplet felg
Przyzwoite felgi stalowe używki kupi się 50- 70 PLN  czuli coś kolo 240 PLN za 4  felgi plus kałpaki (zwane naleśnikami) za 60 PLN komplet)   . Nie niszczy się stopek opon przy przekładaniu, stopka się układa  raz a dobrze do rantu felgi ,  lepsze jest przechowywanie (opona jest pod ciśnieniem)  .
To wyliczenie dotyczy przeciętnych furek  w tym Sienciento  :D .  I je bardzo polecam .takie rozwiązanie  tz kupić pod zimówki komplet felg

Fakt  do drogich  furek  felgi z czujnikami ciśnienia potrafią kosztować i 1,5 tysia i więcej  za stukę to jest komplet 6 tysi  + opona po 1 tysi i jest 10 tysi , ale jak ma się brykę  za  pól melona to chyba nie jest problem . Chociaż niekiedy tak :)

PS
Często nie chcą gumiarze przekładać opony jak w feldze jest czujnik ciśnienia zwłaszcza jak jest niski profil opony bo grozi to uszkodzeniem czujnika . Ale póki co felgi  po 1,5 tysi czy z czujnikiem ciśnienia to nie moje klimaty (a szkoda  ;))

Offline kwita

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3742
  • Jakby kto pytał, herb województwa dolnośląskiego
Odp: Lód, lód na ulicach.
« Odpowiedź #46 dnia: 2019-01-18 | 15:11:24 »
I kosztuje tyle co komplet letnia i zimowa :D
Jeśli już porównywać ceny opon, to trzymajmy się tej samej klasy, w tym przypadku Premium. Jeśli chodzi o żywotność to niby na dwóch kompletach opon jeździ się około 10 lat. Wszystko ok, tylko nikt nie bierze pod uwagę, że tym przypadku będzie jeździł na oponach zimowych 7,8,9-10 letnich. Opona zimowa też twardnieje a tym samym traci swoje właściwości. Opona Michelin Crosclimate w typowym rozmiarze 205/55/16 kosztuje tyle samo co typowa zimówka z klasy Premium. Nie mylmy pojęcia opona wielosezonowa a letnia z homologacją na zimę. Bo w kraju gdzie są wymagane opony zimowe (bardzo często jeżdżę do Czech) to Michelin spełnia te wymogi, a opona wielosezonowa nie. W roku 2018 takie opony wprowadziła też firma Bridgestone. W testach zimowych wypadają lepiej niż opony zimowe klasy średniej i niższej. Wszystko zależy do czego szukamy opon. Jeżdżąc na przykładowych Michelin, to mam 1,2,3,4 sezony, czyli jeżdżę na świeżych oponach. Nie mam drugiego kompletu który gdzieś muszę przechowywać, nosić z piwnicy, garażu i zmieniać bądź jechać do wulkanizatora. O corocznym wyważaniu kół to dla mnie bujda na resorach. W swoim życiu miałem już sporo samochodów, większość samochodów zrobiła ponad 200.000km i w żadnym nie robiłem łożyska z powodu niewyważonych kół, w jednym wymieniałem przegub ale to był już przebieg. Sprawdzam oczywiście wyważanie kół ale to raz na kilka lat. Częściej oglądam opony w jakim są stanie. Mam kilka aut i mam też typowe opony letnie i zimowe ale mam też Michelin z homologacją. Uważam, że jadąc w góry nowe zimówki nie zawsze dadzą radę, niestety łańcuchy też trzeba mieć.

Offline bartsmetkowski

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2785
Odp: Lód, lód na ulicach.
« Odpowiedź #47 dnia: 2019-01-18 | 15:19:02 »
znajomy z pracy zmienil wlasnie ma Michelin, zaraz bedzie drugi sezon, na razie zadowolony, malo jezdze zimowki nokiana po 9 latach wyrzucilem po sparcialy, a bieznik byl chyba jeszcze 4mm. kupilem rok temu kolejne, ale nastepne biore juz caloroczne michelin.