Kornikowo - Forum stolarskie

HydePark - to co podziemie kocha najbardziej ! => Takie tam.. => Wątek zaczęty przez: Dentarg w 2018-11-08 | 20:26:59

Tytuł: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Dentarg w 2018-11-08 | 20:26:59
Nie jest to wątek strikte warsztatowy, więc pisze tutaj.

Na starym forum miałem wątek z moimi pracami w drewnie, ale tamto forum to już przeszłość, więc postaram się odtworzyć go dla potomnych. Być może ktoś wykorzysta moje (i nie tylko) pomysły, które się tutaj pojawią.

Nie będzie to też krok po kroku, bo niestety jak jestem w warsztacie to nie mam czasu na robienie fotek. Często gotowej rzeczy zapominam zrobić fotkę, więc niektóre foty będą robione obecnie i będą pokazywać stan przedmiotów obecny a nie zaraz po produkcji :).

Mimo, że trochę rzeczy z drewna już zrobiłem, pewnie będę uzupełniał wątek tylko w wolnej chwili, więc szybko go nie odtworzę.
Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Dentarg w 2018-11-08 | 20:34:19
Chyba pierwszą rzeczą jaką zrobiłem, był składany stolik tarasowy. Gotowe stoliki były albo tandetne albo bardzo drogie. Chyba wszystko na stół było kupione w castoramie. Deski na blat (wybierałem proste conajmniej pół godziny). I jakieś 2 kantówki 7x7cm na konstrukcję nóg. Żeby w zimie można było gdzieś łatwo składować stół trzeba było zrobić składane nogi. Są one na zawiasach taśmowych. Całość sprawdza się bardzo dobrze. Bałem się że blat się ugnie pod własnym ciężarem, ale ten stolik ma już ok 3 lat i nic się nie dzieje z nim. Oprócz tego, że stał się jakieś 3 razy lżejszy (znaczy, że deseczki z casto musiały być bardzo mokre).

Stolik pomalowany vidaronem olejno-ftalowym z protekcją UV. Na blacie już się w pewnych miejscach wytarł, bo różne rzeczy są na tym stoliku stawiane. No i stoi kilka-kilkanaście godzin w słońcu.

Na fotach w pełnej krasie i złożony :)

Do konstrukcji użyta była tylko wiertarka makity (akumulatorowa) i chyba piła tarczowa ręczna Verto (za 130PLN).
Stolik wyszedł całkiem prosty i się nie kiwa. Składa się fachowo, i można go przechowywać na płasko przy ścianie (grubość ok 15cm)
Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Dentarg w 2018-11-10 | 00:47:00
Drugą zrobioną przeze mnie rzeczą była ławeczka do wiatrołapu. Dzieciaki wychodząc do przedszkola musiały siadać na podłodze, żeby ubrać buty. Nie mogłem na to patrzeć i stworzyłem coś takiego.

Z narzędzi miałem wtedy tarczówkę, wkrętarko-wiertarkę i w połowie roboty zakupiłem szlifierkę oscylacyjną 125mm.

Do budowy są użyte 132 kołki :o. Drewno kupowałem już w lokalnym "składzie drewna". Jest to oczywiście sosna. Pokryte to jest olejem z Vidaronu. Żywica na szczęście nie wyłaźi. Służy już prawie 3 lata.
Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Sillvano w 2018-11-10 | 17:56:27
No i pięknie czekam na więcej :)
Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: bartsmetkowski w 2018-11-10 | 18:22:21
prosta rzecz, a robi wrażenie


(https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_TQ1Uk2dEBmGBtSw0wo2fmiog6dz6Ev29.gif)
Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Mery w 2018-11-10 | 22:21:31
prostota jest genialna :)
świetna robota Dentarg, wrzucaj resztę robótek :)
Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Dentarg w 2018-11-11 | 13:02:08
Potem przyszła kolej na szafki do garaży. Mam dużo "przydasiów", ktore stały na podłodze, trzeba było zrobić pojemne szafki na to.

Przepraszam, za słabej jakości fotki, ale robione starą komórką. Połączenia dado (pierwsze jakie robiłem). Wykonane frezarką + dado jig. Bardzo śliśle pasujące dado, pamiętam, że posmarowane klejem nie chciały się wciskać ;).
Klej + wkręty, bo szafka do garażu, więc może być wkręty widać.

Na starym forum było sporo komentarzy, że szafki nie wytrzymają, że się rozlecą. Nic bardziej mylnego, są sztywne i nawet się nie wykrzywiły jeszcze pod cieżarem tego co na nich jest. Co prawda żadna z przegródek nie trzyma więcej niż 15kg, ale pewnie całe szafki trzymają po 30kg.

Najlepsze w tych szafkach jest to, że są zamontowane na french cleat. Zawsze będę tak wszystko montował w warsztacie. Daje to niesamowitą elastyczność jeśli nagle np musimy postawić coś wysokiego i szafka nam zawadza. Na french cleacie można szafkę przesunąć o 1cm jak i o 1m bez problemu.

Jedyne czego szafkom brak to drzwiczek, i z perspektywy czasu powiem, że przydałyby się szczególnie w tej gdzie pracuje z drewnem, bo pyłu trochę jest (mimo odciągu i filtrowania powietrza).

Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Dentarg w 2018-11-11 | 20:41:19
Potem po przetestowaniu jiga do robienia dado na frezarcie zrobiłem szafeczki na zabawki dla córki.
Pomalowane farbą kokosową z atestem dla dzieci. Do dziś stoją i spełniają swoje zadanie, chociaż w niektórych miejscach są pomazane kredkami ;)

Dziś córka jest wyższa niż szafeczki :), właśnie się przymierzała :)

Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Dentarg w 2019-03-17 | 16:31:45
Kontynuuję wątek, czasu na nic nie ma, ale wypadałoby coś tu wstawić.

W swojej karierze popełniłem dużo desek do krojenia, nie wszystkich zdjęcia byłem w stanie odkopać, ale tutaj kilka. Chronologii nie ma :(. To tylko przykłady, z reguły każda była w conajmniej 2 egzemplarzach.

Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Dentarg w 2019-03-17 | 16:32:50
Zrobiłem też kilka ramek 40x30. Tutaj dwie, jedna z purple heart druga z wenge.
Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Chaczins w 2019-03-17 | 16:35:13
Bardzo fajne deski, czym robiłeś im fotki?
Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: ozi w 2019-03-17 | 16:37:02
Ładne, nienachalne  :D
Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Dentarg w 2019-03-17 | 16:38:31
Zrobiłem też bramkę na schody.
Poprzeczki z czopem i gniazdem, także jest mocna, chociaż rama łączona na kołki, co okazało się za mało wytrzymałe gdy ktoś decyduje używać bramki jako huśtawki ;).

Miała być w kolorze schodów, jest dobrana do tego lakierobejca. Ale została zaczepiona awaryjnie bo przychodzili goście z toną małych dzieci, które zabiłyby się na schodach ... wisi tak już prawie 2 lata :)

Aha, zawiasy elegancko wpuszczone i w bramkę i w listę na ścianie. Na górze bramkę robił mi stolarz i nie chwaląc się, moja ładniejsza ;).

Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Dentarg w 2019-03-17 | 16:42:10
Sporo już takich desek do krojenia sprzedałem, trochę na allegro (tam ciężko coś sprzedać), a ostatnio zrobiłem sporo na zamówienie, m.in. tą z bodo. Klienta potem dzwoniła zachwycona ;). Zresztą sam byłe zachwycony tym jak wyszła.

Foty robione Canonem 200D albo z kitem 17-55 (słaby obiektyw), albo 50 F1.8 STM, ale z przesłoną 6.3-8 (aby cała deska była wyraźna). Do takich fotek z bliska 35mm byłoby najlepsze.
Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: ozi w 2019-03-17 | 16:43:08
wisi tak już prawie 2 lata
Prowizorki trwają najdłużej
Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Dentarg w 2019-03-17 | 16:45:14
Pierwsze schodki dla młodych do zlewu, żeby sami mogli myć ręce.

Sklejka + pocket screws :). Nie jest to mistrzostwo świata, ale działa już prawie 3 lata.

Minus, że są bardzo ciężkie.
Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Dentarg w 2019-03-17 | 16:51:36
Drugie schodki są nawet ładne :).

Kupiłem sobie domino, więc musiałem przetestować. w tym projekcie jest domino 5mm, 6mm i 8mm :)).

Jedna deska dębowa, wykończone olejem tungowym. Bałem się, że olej w łazience się nie sprawdzi, ale te schodki były polane już setki razy i nic im się nie dzieje.

Z jednej deski, dlatego zachowałem ciągłość słojów.

Schodki są na gumowych nóżkach, także 1cm wody na podłodze im nie straszny. Są używane 10-20 razy dziennie. Chyba najbadziej użytkowa praca jaką zrobiłem :).

Wydawało mi się, że mogą być trudne w użytkowaniu, bo przednia ścianka na kąt 83st. Ale dla małych dziecięcych nóżek są idealne. Nawet sam czasem korzystam jak mam coś zdjąć z szafki.

Aha, ławka na której stoją to też moja robota. Niestety uległa recyclingowi. Bo była z sosny i strasznie wychodziła na górze żywica. Więc z górnych desek powstał stojak na drewno, ale planuję na górę dać dębinę i przywrócić ją do życia. To jakiś projekt z YT. Taki, że ławkę można w 2h zrobić.
Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Dentarg w 2019-03-17 | 17:12:36
Znalazłem jeszcze kilka desek do krojenia lub inne fotki (tych co wcześniej).

Ta okrągła jest wycięta na pilarce stołowej (DW 7491) - jak się chce to można ;).
Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Dentarg w 2019-03-17 | 17:18:00
Tutaj jeszcze 2 ramki, chyba obie z Iroko.
Jedna dla dziecka, druga na prezent dla kolegi, który powiedział, że chciałby dostać coś zrobionego specjalnie dla niego.
Prawie się rozpłakał jak dostał (ta z mostem). Gotowy produkt to fotka, ramka i "szybka" z poliwęglanu. Nie miałem wtedy jeszcze wstrzeliwarki flexów, więc plecy przybite na gwoździki, teraz byłoby profi z flexami ;).

Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Dentarg w 2019-03-17 | 17:25:51
Tutaj tzw "pomocnik kuchenny". Wzorowałem się na projekcie WoodWhisperera, ale mój jest lepszy ;) bo nie ma żadnych udziwnień z montowaniem platformy. Jak leży to leży, a u niego potrafiła wypadać.

Można to złoźyć jak widać, także wnuki pewnie będą tego używać. Moi używają codziennie, jak pomagają mamie lub mi w kuchni. Platforma 50x40cm, tak żeby dwoje mogło się swobodnie zmieniści. 3 wysokości montowania platformy. Powstało z tej nieobrzynanej tarcicy bukowej. Robione bez wyrówniarki. Tarcica równana za pomocą frezarki i szyn. A listy po pocięciu na grubościówce (OIDP). Niestety malowanie wyszło fatalnie, ale pierwszy raz używałem lakierobejcy i pomazałem jak impregnatem zamiast wetrzeć tamponem.

Niedługo już będzie służył 3 lata, myślę że conajmniej jeszcze przez 3 będzie się przydawać, a może i dłużej jak będą chcieli sami coś robić w kuchni przy blatach. Niestety fotki z komórki.
Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Dentarg w 2019-03-17 | 17:31:42
Tutaj zydelek dla mamy. Niestety projekt nieudany, co można zgadnąć po rozstawie nóg :). Dorosły usiedzi, ale dziecko spadnie po 3 minutach :(.

Plus taki, że przetrenowałem sobie gniazda przelotowe, czopy oraz wklejenie tego z klinem.

Siedzisko Niangon, nogi buk, wklejki azobe.

Wizualnie wyszło fajnie, ale niepraktycznie :(. Fotki niestety z komórki.
Tytuł: Odp: Moje drewniane prace od początku świata.
Wiadomość wysłana przez: Dentarg w 2019-03-17 | 17:36:19
I stoliczek, który na forum pokazywałem w innym wątku. Ale wklejam tu, żeby więcej dzieł było w jednym miejscu.

Buk. Blat ze sklejki z obrzeżem z buka. Praktyczny, chociaż cholernie ciężki. Nawet dziś używałem, bo piekłem w piecyku chaczapuri :).