Autor Wątek: Na ile to wycenić?  (Przeczytany 2885 razy)

Offline oldgringo

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2939
  • I sikalafą
Odp: Na ile to wycenić?
« Odpowiedź #15 dnia: 2019-03-16 | 22:21:11 »
...Do następnej wojny.

Grozisz nam?
 ;)

Offline plama!

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 846
Odp: Na ile to wycenić?
« Odpowiedź #16 dnia: 2019-03-16 | 23:55:14 »
Yoda. Ja co prawda na tapatalku czytam, ale wszystko elegancko wyświetla. Ale też zajrzałem na bloga, odpaliłem filmik  ( pierwszy lepszy z bloga) a żona siedząca obok , z wymownym wyrazem twarzy zapytała : " Czy zamierzasz zająć się wyrobem biżuterii ?" emoji23emoji23emoji23

Offline KolA

  • Administrator
  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7175
Odp: Na ile to wycenić?
« Odpowiedź #17 dnia: 2019-03-17 | 07:23:43 »
Dodawałem właśnie na Tapatalku i wszystko wygląda ok. Link też jest widać można czytać w oryginale.
Nieważne czym się kobitka zajmuje, tekst jest dość uniwersalny jeśli chodzi o rękodzieło.
Wiadomo, że meble kuchenne czy tego typu rzeczy da bardziej"policzalne" i łatwiej to wycenić niż rękodzieło. Łatwiej tam przyjąć zasadę np cena końcowa = materiał x3.
Jeśli taką zasadę przyjmiemy w przypadku bransoletki, jakiejś pracy na wyrzynarce włosowej czy tego typu rzeczy, gdzie główną składową jest czas pracy a nie materiał to już gorzej.
Ale mogę się mylić ;)

Offline Maciek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 591
Odp: Na ile to wycenić?
« Odpowiedź #18 dnia: 2019-03-17 | 08:14:59 »
Dobra cena to taka że klient i sprzedawca są zadowoleni.  Z teorii to trochę tak że jest Ci obojętne czy masz to dobro czy pieniądze.
A po ludzku "klient płacze ale płaci".  Czyli jest drogo ale jest w stanie zapłacić bo to mu się opłaca.

Offline jaworek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2471
Odp: Na ile to wycenić?
« Odpowiedź #19 dnia: 2019-03-17 | 09:56:10 »
Ale mogę się mylić ;)
Możesz ale się nie mylisz. Są takie rzeczy których koszt materiałowy zamkniesz w 500 zł a wykonanie trwa 2 miesiące i wtedy cena jest z czapy.

Offline Dentarg

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 193
Odp: Na ile to wycenić?
« Odpowiedź #20 dnia: 2019-03-17 | 10:02:49 »


To całkiem fajny poradnik odnośnie rzemiosła (po angielsku) - na jego kanale są jeszcze ze 2 na ten temat (np. jak sprzedawać na targach rzemiosła, etc). Nie mylić z taśmową produkcją stolarską/płyciarską to wycenia się inaczej.



Offline look_as

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 293
Odp: Na ile to wycenić?
« Odpowiedź #21 dnia: 2019-03-17 | 13:30:13 »
Koncepcja całkiem ok - tylko pytanie jak traktować procesy technologiczne. Jeżeli zrobienie czegoś zajmie jednego dnia pół dnia i musimy czekać 24 aż klejoinka wyschnie i drugiego dnia znów pół dnia dalsza obróbka. To wtedy wychodzi, że zajęło nam to dzień czy już dwa dni?

Offline istolarstwo

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6437
Odp: Na ile to wycenić?
« Odpowiedź #22 dnia: 2019-03-17 | 13:44:55 »
A nie masz innej roboty na ten wolny dzień?

Piotr


Offline Acar

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4179
Odp: Na ile to wycenić?
« Odpowiedź #23 dnia: 2019-03-17 | 14:09:07 »
Albo żonę do kina zabierz.
Montażysta za dwa trzysta.

Offline look_as

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 293
Odp: Na ile to wycenić?
« Odpowiedź #24 dnia: 2019-03-17 | 14:16:39 »
A nie masz innej roboty na ten wolny dzień?

Piotr
a jak też się klei :)
no tylko tym sposobem dochodzimy do rozliczania godzinowego właśnie :) na to godzinkę, na tamto 4 na inne 0,5

Online VelYoda

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6821
  • Aquila Haliaeetus Poloniae
Odp: Na ile to wycenić?
« Odpowiedź #25 dnia: 2019-03-17 | 15:13:50 »
Strzelasz sobie w kolano
haliaetus lub haliaetos – morski orzeł (bielik), rybołów, od gr. ἁλιαιετος haliaietos – morski orzeł (bielik), rybołów, od ἁλι- hali- – morski, od ἁλς hals, ἁλος halos – morze; αετος aetos – orzeł.

Offline Chaczins

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 969
Odp: Na ile to wycenić?
« Odpowiedź #26 dnia: 2019-03-17 | 15:32:36 »
Nie ma uniwersalnego wzoru i koniec kropka.
To jak Eisteinowskie dążenia do wzoru ostatecznego, wzoru na wszystko. To sie nie uda.

Małe rzeczy robione serią z efektem skali mozna kwotowac inaczej. Duze, unikatowe - inaczej. Inny jest proces sprzedaży, obsługi. Wszystko jest inne wiec czemu stosowac jesen ten sam wzór?