Po kilku godzinach nierównej (i przegranej) walki do chciałbym dopisać do listy również wyrówniarko - grubościówkę Bernardo ADH 250.
Zalety:
1. Dość tania (zwłaszcza w porównaniu do linii Format4 Feldera)
2. Włącza się i wyłącza
3. Laik będzie zachwycony, zaawansowany drewnodłubca będzie zażenowany
Wady:
1. Maszyna ta robiona jest najtańszym kosztem, ale żeby przynosić zysk. Blachy są cienkie, śruby mocujące i regulujące są małych średnic, sam wał maszyny jest nierówny, po zakupie nie dało się korzystać z funkcji grubościówki, bo osłona na wał dotykała noży.
2. Regulacja ustawienia stołów z w związku z małymi śrubami to mordęga, ustawisz jedną krawędź stołu, to pod wpływem ciężaru i tak "odjedzie" od ustawionego wymiaru.
3. Brak jakichkolwiek krańcówek i obwodów zabezpieczających - na dobrą sprawę możesz uruchomić funkcję wyrówniarki, podnieść stoły i popatrzeć jak ładnie bije wał (patrz punkt 1)
4. Stoły strugarki robione są na szybko - to informacja z zakładu w którym je planowałem - krótko po odlaniu formy są obrabiane pod wymiar i mocowane, nie są odpuszczane i sezonowane, stąd po roku czy dwóch zaczynają pracować (aczkolwiek są z dobrej jakościowo stali!)
5. Wyposażenie dodatkowe - "przyrząd do ustawiania ostrzy" to kawałek metalu, który do niczego się nie nadaje (no dobra, Eso pewnie zrobił by z niego żabę do struga, ale dla laika to nieprzydatny złom) DTR jest do ściągnięcia ze strony (nie dołączają jej).
6. Oryginalne noże bardzo łatwo tępią się po kontakcie z powietrzem atmosferycznym
7. Przykładnica jest krótka i raczej mało sztywna - do krótkich elementów (poniżej 1 metra) się nadaje, powyżej przeszkadza, bo daje złudne wrażenie prawidłowego działania
8. Sprawia, że sfrustrowany jej działaniem oglądasz w internecie maszyny z wałem spiralnym (ewentualnie Tersa) zamiast dłubać w drewnie.
Właściciele klonów pewnie jeszcze dodadzą coś od siebie. Najgorsze jest to, że przez pierwszy rok używania działała na przyzwoitym poziomie, cyrki zaczęły się kiedy zacząłem chcieć więcej/lepiej/bardziej.