Autor Wątek: Nasadka kątowa, a wiercenie w stali  (Przeczytany 2012 razy)

Offline bushmaster

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 488
« Ostatnia zmiana: 2020-09-18 | 09:06:30 wysłana przez bushmaster »
Niby jestem niby nie.

Offline Koenig

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1897
Odp: Nasadka kątowa, a wiercenie w stali
« Odpowiedź #16 dnia: 2020-09-18 | 09:14:18 »
wiertarką kątową pneumatyczną

Nawet nie wiedziałem, że coś takiego istnieje :D
Człowiek się całe życie uczy...
To się zateguje...

raw

  • Gość
Odp: Nasadka kątowa, a wiercenie w stali
« Odpowiedź #17 dnia: 2020-09-18 | 23:50:14 »
Powalczyłem z tym stworem, niby mały, ale uparty.  Podgrzewałem opalarką, bo może jakiś klej tam dali. Rozgrzałem tak, że przykleiły mi się gumowe rękawiczki. Siłowałem się z imadłem i nic. Nie mogę odkręcić główki, żeby wyjąć łożysko na spodzie, bo przeszkadza przekładnia. A ono ma luz i wychodzi tylko gdzieś w 1/3 z obsady. Próbowałem podlać tam cyny, ale o czym mowa. A wziąłem w końcu i powsuwałem tam kawałki żyletek na ścisk, bo nic innego nie przyszło mi do głowy. Epoksyd raczej by nie wlazł, za gęsty do takiej szczeliny (grubość żyletki), poza tym było trochę smaru. Albo ta główka jest nieodkręcalna albo trzeba przyznać chińczykom, że potrafią do****ać gwint.

Cóż, dolny mały trzpień być może napunktuję symetrycznie, żeby ciasno wlazł w pierścień łożyska, a górne zwyczajnie okręcę izolacją (alu?) i wcisnę. Albo napunktuję obsadę. Jeżeli macie lepsze pomysły, piszcie.
« Ostatnia zmiana: 2020-09-18 | 23:52:27 wysłana przez raw »

Offline bosman2004

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 140
  • WODA ZABIERA SZYBKO,ODDAJE POWOLI
Odp: Nasadka kątowa, a wiercenie w stali
« Odpowiedź #18 dnia: 2020-09-19 | 02:50:40 »
Do wiercenia w takich trudnych miejscach polecam wiertło stożkowe-stopniowe.

raw

  • Gość
Odp: Nasadka kątowa, a wiercenie w stali
« Odpowiedź #19 dnia: 2020-09-19 | 08:57:27 »
Mam różne stopniowe, tylko uchwyt musze usztywnić, żeby nie tańczył.

Offline bosman2004

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 140
  • WODA ZABIERA SZYBKO,ODDAJE POWOLI
Odp: Nasadka kątowa, a wiercenie w stali
« Odpowiedź #20 dnia: 2020-09-19 | 09:17:43 »
Jak trza to trza.

raw

  • Gość
Odp: Nasadka kątowa, a wiercenie w stali
« Odpowiedź #21 dnia: 2020-09-19 | 09:48:29 »
Rzecz w tym, że to kawałek solidnej rurki (materiał niemagnetyczny, dural?), odpornej na gorąco, ściskanie w imadle. Do głowy przyszła mi nawet głupia myśl, że specjalnie tak luźno spasowali z jakiegoś powodu, ale kto chce mieć tańczące futro i w czym ma to pomóc oprócz rozbijania otworu? Kontrast pomiędzy porządną obudową i kpiącym luzem w newralgicznym miejscu jest spory. Nie jest to flex z 11k rpm, ale mogli lepiej pomierzyć.
« Ostatnia zmiana: 2020-09-19 | 09:50:58 wysłana przez raw »

raw

  • Gość
Odp: Nasadka kątowa, a wiercenie w stali
« Odpowiedź #22 dnia: 2020-09-19 | 16:32:47 »
Coś tam poprawiłem, nie telepie tak futrem + przekładnia zaczęła jakby płynniej pracować, bez większych przycinek. Może ktoś będzie miał ten sam problem, więc pomogło napunktowanie obsady łożyska większego, a dokładniej półkola od strony naklejki "quality check" + zbicie w 3 miejscach małego trzpienia, tak, żeby ciasniej wlazł w mniejsze łożysko. Do tego smar przekładniowy gęsty. Chińczykom nieraz się zapomina lub dają w dziwnych miejscach smar, bo po rozebraniu przekładnia była praktycznie sucha.

Offline sgt_raffie

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 986
    • Milmag
Odp: Nasadka kątowa, a wiercenie w stali
« Odpowiedź #23 dnia: 2020-09-20 | 21:25:11 »
Zeby nie byc goloslownym. Dzisiaj 8 otworow w podluznicach T4. blacha tak kolo 3-4 mm. Naklalem sie ale dalo rade. Nic nie bilo, nic sie telepalo..udalo sie precyzyjnie. Najpierw nawiercanie mega krotkim wiertelkiem do Dremla tak ze 3 mm, a potem rozwietacnie do 10 stozkiem..
Pozdrawiam
Rafał J.

raw

  • Gość
Odp: Nasadka kątowa, a wiercenie w stali
« Odpowiedź #24 dnia: 2020-09-21 | 17:53:18 »
Ok, poszło, nawet gładko. Nie przekląłem ani razu. Kolejność: punktak, wiertło 2 i 4.5 mm, choinka (do 8 mm), gratownik. Nasadka kątowa daje radę. Jedynie uchwyt przydałby się kluczykowy, bo choinka z trzpieniem cylindrycznym czasem się ślizgała.

Online Axo

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1971
    • Bezcień

raw

  • Gość
Odp: Nasadka kątowa, a wiercenie w stali
« Odpowiedź #26 dnia: 2020-09-21 | 22:04:17 »
Haha, żartowniś. Za tą kasę bym iebauuu te przystawki, otwory, wiertarki i kupił coś boskiego, a nie poprawiał chińskawe badziewka. ;D