Powiedzcie mi proszę, w czym szlifierki za grube tysiące są lepsze od tych za 100 zł?
Domyślam się, że to było marzenie i bardzo mnie cieszy, że je spełniłaś Daj proszę znać jakie są odczuwalne różnice. Oczywiście ergonomia pracy też może być taką zaletą.
Pierwszą szlifierka moją był graphit za niecałe 200 pln . Normalnie marzenie , szlifował , działał cud malina ( serio ) po roku średnio używany pokazał swe oblicze i śruby mocujące talerz wybrały wolność , ich zmiana nie pomogła 2 z 4 się odkręcały co 2-5 min szlifowania . do tego wibracje były dość mocno odczuwalne , ale nadal tą maszynkę dobrze wspominam .
Ale jak wspominałem , graphite wziął i sobie umrzył
.
Patrzyłem co kupić metabo 3150 ? dw ? może coś z półki 800+ PLN i kupiłem ETS ( z 90 dniowym terminem płatności
)
Powiem tak ( nie musi to być ETS ale już coś lepszego niż najtańszy )
Zero drgań , mogę robić 30 ,60 min i ręka się tak nie męczy ( nie czuć drgań )
Jak robiłem np gaphitem z papierem gradacji 100 to taką samą pow uzyskuję po 80 na ETS
Mam części zamienne .
To jak z autem jakiś strupek za 1000 PLn też nas dowiezie do celu podróży oddalonego o 500 km ale w aucie za 30 czy 200 tyś podróż będzie o wiele przyjemniejsza i szybsza