Hmmm,
O Festool'u to na razie mogę pomarzyć, ale na pocieszenie ...
... trafiły do mnie takie trzy drobiazgi Stanley'a i pierwsze w historii mojego warsztatu Piher'y (też raczej skromnych rozmiarów)
Dwa z nich są dedykowane do szyn Festool / Makita, bo Bosch ma niższy profil i nie wejdą, a te dwa mniejsze, to takie trochę modelarskie, ale małe też czasami się przydają.