ZAWSZE czytam instrukcję.
Zawsze panie komisarzu...
Też mam tę przypadłość , że zawsze czytam.
Swego czasu przyszedł magik od remontów i jedną z końcowych rzeczy było poskładanie jakiejś szafki.
Ja byłem po lekturze i spokojnie patrzyłem jak on walczy z materią bez zapoznania się z rysunkami.
Tak mni/wiency
kiedy był w 70-80% zaawansowania musiał się poddać i rozkręcać wszystko prawie do zera i zaczynać od nowa
Na wcześniejsze sugestie reagował słabo