Właśnie tez jestem w trakcie powolnego kompletowania bezprzewodowego systemu Makity 18V.
Teraz na celowniku mam lamelownicę i właśnie tę frezarkę. Tak po zdjęciach wygląda ona z tym aku jakby cierpiała na wodogłowie .
Faktycznie takie zamocowanie akumulatora nie ma to wpływu na dobre wyważenie w ręce podczas pracy bo tak po zdjęciach wygląda jakby jednak jakby środek ciężkości był dość wysoko? A masz może możliwość sprawdzić jak to jest z aku 5Ah?
Wbrew pozorom to nie przeszkadza. Przynajmniej w pozycji pionowej, bo tylko tak miałem potrzebę tej frezarki używać i powiedziałbym, że nie tylko nie odczułem dyskomfortu związanego z wyważeniem, a wręcz komfort pracy z wersją akumulatorową jest wyższy niż z sieciową, ale to moja subiektywna opinia i nie o sam akumulator tu chodzi. Kultura pracy silnika też wydaje się być istotnie lepsza, ale też moja wersja sieciowa ma już pewien przebieg. A drobiazg w postaci LED'ów doświetlających pole robocze jest dla mnie bardzo istotnym ułatwieniem pracy.
Już kilka elektronarzędzi z tej serii mam. W tym również wspomnianą lamelownicę. Przy moim trybie pracy (działam sam, a więc używam kilku narzędzi naprzemiennie i nie wykonuję seryjnie powtarzalnych detali), to narzędzia akumulatorowe są nieporównywalnie wygodniejsze niż ich odpowiedniki sieciowe. Akumulator 3Ah w zupełności wystarcza mi do wkrętarki, lamelownicy, czy też frezarki krawędziowej. 5Ah jest tych samych rozmiarów (przynajmniej na oko, bo nie mierzyłem) i nie zauważyłem istotnej równicy w wadze. Może po prostu jest zbudowany z tej samej liczby ogniw o większej pojemności. Tych 5Ah używam prawie wyłącznie do zagłębiarki, która pracuje w systemie 36V (2x18V). Niemniej zarówno zagłębiarka, jak i pozostałe moje elektronarzędzia Makita 18V pracują u mnie zdecydowanie dłużej niż trwa ładowanie akumulatora i mnie to wystarcza.