, ponoć pył drzewny może że względu na swoje parametry łatwiej wchodzić tam gdzie nie trzeba np. łożyska i je uszkadzać, nie jest to moja ocena tylko tak zaszlyszałem.
a pył ze szlifowania szpachli przez blacharzy i lakierników nie wchodzi ?
tak samo
blach-lakier wybierają mirkę ze skokiem 2,5 mm z wiadomych względów, miałem okazję popracować mirką, na codzień zaś mam etesa ec, różnica w pracy jest ale bardziej poręczności niż jakości szlifowania, trzeba się przyzwyczaić, dla mnie gdzie używam na codzień festoola uciążliwe było w mirce wymiana papierów, przez to że włącznik ma naciskany od góry i co ją odwróciłem to się włączała, wkurzało mnie to, ale dlatego że przyzwyczajony byłem do rozwiązania festoola z włącznikiem. Gdybym kupował mirkę zamiast festtola bym tego nie odczuwał, trzeba się przyzwyczaić, to jak w aucie gdy przesiadasz się z manuala na automat, kilka dni musi minąć żeby się przyzwyczaić że ręka i noga nie mają co robić.
Poza tym Mirka jest sporo lżejsza od festoola i ręka się tak nie męczy przy szlifowaniu, super odczuwalne to jest przy szlifowaniu pionowym