Urżnąłem nogi, dodałem kółka żeby można było przestawiać.
Masz piękną, solidną strugnicę. Fajny zamysł z kółkami. Dla mnie też jest ważne, żebym mógł przestawić strugnicę, mimo że będzie miała swoje stałe miejsce. Jednak priorytetem u mnie jest stabilność strugnicy, największa jaką potrafię uzyskać. Kółka z blokadą wystarczają mi do maszyn i stołów roboczych, np. do wyrówniarki 300kg, ale przy strugnicy zdecydowanie nie. Do strugnicy wybieram rozwiązania, które przerzucają strugnicę na kółka kiedy mam ją przesunąć i usuwam je kiedy stoi, niezależnie od tego czy są to kółka z taką opcją czy jakieś rozwiązanie "samoróbka". Ważne jest dla mnie, żeby kontakt z podłożem był na nogach a nie na kółkach. Skoro już tak zrobiłeś, to zobacz jak się sprawdza - jeśli będzie wyczuwalne bujanie (a tak obstawiam), to rozważ przeróbkę.