U mnie Mikołaj z Gwiazdorem i Dziadkiem Mrozem zawitali wcześniej. Pierwszy raz od lat czuje się jak dzieciak.
Albo jakbym znalazł Świętego Graala. Wiem, że to tylko narzędzie, ale chyba pierwsze w moim arsenale, bez którego mógłbym się obyć i kupiłem je w sporej mierze przez chciejstwo. I dało mi to tyle radochy, że sam jestem w szoku.