Chyba będziesz musiał przetestować bo to rzadkie sprzęty u nas.  Chyba więcej osób ma autonomiczne odkurzacze.
Moja małżonka kupiła Dysona animal lover i od tego czasu duży odkurzacz wyjmujemy raz na 2-3 tygodnie. Na tyle rzadko, że zrezygnowaliśmy z kupna czegoś większego docelowego.
Minus, że te małe cyklony nie nadają się do pyłu z wiercenia. Zapycha sitka drobnej filtracji.

Jak dla mnie ważne jest też, żeby sprzęt miał stację dokującą to znaczy odkładasz i się ładuje. Jakby trzeba było podłączać osobno to pewnie by ciągle był rozładowany.

Najlepszy komentarz: Powiem tak, to mój piąty odkurzacz w domowej kolekcji, bo kazdego dnia odkurzam innym. Wszystkie trzymam w specjalnej szafie odkurzaczowej i moge powiedzieć, że ten jest najlepszy. Zauważyłem nawet że chyba specjalnie nie przykładam się do odkurzania pozostałymi by zostawić więcej brudu dla V10. Bo to co on wyprawia jest niesamowite. Warto zapłacić za te wszystkie cyklony, potrafi nawet sproszkować zebrane z dywanu bobki królika i to już po 15min pracy, rewelacja!!!

No dobra, tylko ten Dyson to coś zupełnie innego niż potrzebuję. Samochodu nim raczej nie odkurzę, chałupę mam dużą i 60 min pracy mi nie wystarczy, poza tym budżet trochę nie teges. Autonomiczny też raczej nie dla mnie, raz na parę dni ogarnę dużym, a dzieciakom nie wyznaczę godzin na brudzenie, żeby autonomiczny mógł po nich posprzątać