To sprzedaj pietruszke w tej wolności Wolność była ale dawno temu jak niejaki Wilczek napisał ustawę bo każdy mógł sprzedawać prawie wszystko wszedzie i to nawet w niedzielę
No problem, nie naruszając praw własności innych czyli np nie na chodniku bez pozwolenia mogę sobie sprzedać pietruszkę bez problemu. Rolnicy Mogą Więcej ;-)
Jak sięgnę pamięcią do tego jak się przedzierałem pomiędzy straganami, łóżkami polowymi, "szczękami" etc, albo oglądałem mięso leżące sobie w mróz czy upał na gazecie, na straganie kleparskim to niekoniecznie jestem zwolennikiem by można wszędzie wszystko ;-)
Kwestia niedzielnego handlu jest prosta, rządzą kato-talibowie. do póki im samym coś nie przeszkadza to prawo będzie dostosowywane do mitologii chrześcijańskiej. Jeśli akurat coś im nie pasuje, to ten kawałek wycinają (vide śluby Kurskiego czy Kaczyńskiej).
Piszesz o sprzedaży a linka dajesz do orzeczenia o usłudze pewnie dlatego że dla Ciebie to to samo. Tylko że usługa to nie jest sprzedaż a sprzedaż to nie jest usługa
Masz rację, ale skoro art o usłudze się zmienił, to chyba miłujący wolność Trybunał nie orzekanie inaczej w sprawie sprzedaży...
;-)
No to uwaga, będzie zagadka Siedzę z kolegą przy jednym biurku w Polsce, kolega sprzedaje mi słonia którego ma zaparkowaniego w bajorze w Mozambiku - gdzie odbywa się transakcja?
W Polsce. Ale jeśli kolega będzie w Mozambiku, a słoń w chmurze nad Rosją to gdzie?