Parapety drewniane pytanie

Zaczęty przez velsyster, 2018-08-27 | 13:33:07

Poprzedni wątek - Następny wątek

velsyster

Koleżeństwo,

Mam pytanie o parapety drewniane. Chce ,,lite" - łączone z lameli na szerokości. Mam jednak rozkmine z montażem, wpuszczać parapet w ścianę czy nie. Pomijając aspekt wizualny (bo można zrobić parapet z noskami udający wpuszczany) to czy montaż wpuszczany ma jakieś plusy? Lepiej się to trzyma ?
Wolałbym uniknąć wpuszczania bo ciężko mi będzie ścianę obrobić - tynki zacierane piaskiem kwarcowym.

Chaczins

Chyba by należało zrobić jakąś małą szczeline, co by mógł sobie pracować w ścianie. Tak mi się wydaje,specem nie jestem - zwracam tylko uwagę na fakt pracy drewna w pomieszczeniach o wilgotności, zwłaszcza przy oknie gdzie są różnice temperatur (w nocy chłodno i moze sie skraplać okno, a potem dzień światło bezposrednie i suszenie szybkie).

velsyster

Jeśli nie będę wpuszczał to na pewno zostawię szczelinę wypełniona silikonem,akrylem.

Chaczins

Cytat: velsyster w 2018-08-27 | 13:39:01
Jeśli nie będę wpuszczał to na pewno zostawię szczelinę wypełniona silikonem,akrylem.

Wlasnie mowie o tym wpuszczeniu, że wtedy chyba tez by należało jakoś to zabezpieczyć.

przemek77

Montowałem parapety z litego bez wpuszczania w ścianę. Jak koledzy pisali wyżej, zostaw szczelinę i wypełnij akrylem. W razie poważnego uszkodzenia będzie łatwiej usunąć i naprawić bez kucia ściany.

tomekz


wpuszczany lepiej trzyma . Myśle ,że możesz się wysilić i zrobić w miare dokładny rowek który po zamontowaniu parapetu objedziesz  silikonem . Nosek jak najbardziej i też wpuszczony . Wszystko pokryte  odpowiednio  np streczem , który da możliwość pracy parapetu ,a nie sklei do niego wypełnienia .

marcin6391

Ja wpuszczam w ścianę. W dziurę walę piankę niskoprężną , dzięki czemu ma na czym pracować. Dalej zaprawa lub gips i akryl na łączenia parapetu ze ścianą

Qiub

czy wpuszczac czy nie wpuszczac to tylko kwestia estetyki... no chyba ze wpuscimy powiedzmy te 2cm przynajmniej z kazdej strony!

Robilem kilkadziesiat z sosny. jesiona, debu a nawet olchy ... jedni kaza sobie tak drudzy inaczej.

Ogolnie drewno bardziej pracujace i majace tendencje do skrecania lub wyginania wpuszczamy powiedzmy te 5cm, te mniej pracujace mozna smialo dawac na styk ze sciana.

Co przemawia z tym zeby wpuszczac... logika i zachowania ludzkie. Jak mamy parapet  schowany w sciane to jakos zawsze widze ze sa mniej zobijane.  A jak widze na rowno ze sciana boczna ale wystajace minimalnie do srodka... zawsze ku**a zawsze uszkodzone. Nie mam zielonego pojecia dlaczego tak jest ale tak jest.

Najlepsza opcja to z tego co widzialem i zdazylem zaobserwowac wpuscic 3cm z jednej i drugiej strony i wypuscic max 5 od muru. Najmniej uszkodzone i wpuszczenie nie wali po oczach...


Jak kleic? Skropic mur... pianka motazowa, polozyc papier na gore i cos ciezkiego. Jak chwyci to powodzenia w odrywaniu...  dylatacje boczna zawsze na pianie bo pracuje, zadne gipse, akryle i inne gowno. Ile? jak sie da to 1cm zeby piane elegancko wstrzyknac a pozniej nadwyzke wydlubac. Ostatnie 3-5mm przy wyjsciu mowie zeby tylko dawali zaprawe ale ... z plastyfikatorem. Dziala swietnie i mam sprawdzone na kilkunastu domach.