Powalone zdjecia, teksty i dowcipy z neta!

Zaczęty przez Qiub, 2018-03-30 | 08:12:19

Poprzedni wątek - Następny wątek

fyme


istolarstwo


bluessy

Cytat: Andriu w 2018-06-25 | 13:43:58
Dwóch gliniarzy łączy się przez radio z wydziałem zabójstw:
- Przyślijcie ekipę...
- Jaka sytuacja?
- Zabójstwo, ofiara to mężczyzna, lat 38, matka uderzyła go nożem kilkanaście razy za to, że wszedł na mokrą, dopiero co umytą podłogę.
- Aresztowaliście matkę?
- Nie, podłoga jeszcze mokra.

Hahaha.....życie. Jeszcze nikogo nie zabiłam, ale kto wie  ;D

Mery


Andriu

... żyła tam w jaskini straszna, nienasycona smoczyca. Jeśli nie byłeś odpowiednio obleczony w zbroję - nie uniknąłeś pożarcia. Ale jeszcze gorszy los spotykał tych obitych w blachę. Twardzieli błyszczących, wypolerowanych, gładziutkich, ledwo się zginających, z wielkimi hełmami... No i najczęściej drżących okrutnie, trzęsących się jak osika z przerażenia. A smoczyca ma wszak swoje potrzeby. Przychodzi taki, stoi i wibruje. Żal sobie nie wsadzić...

W noc poślubną, nowożeńcy przebierają się. Panna młoda wychodzi z łazienki po wzięciu prysznica i ma na sobie piękny szlafrok. Dumny mąż mówi:
- Moja droga, jesteśmy teraz małżeństwem, możesz zdjąć szlafrok.
Piękna, młoda kobieta zdejmuje nakrycie, a on jest zdumiony:
- Och, ach - zachwyca się - Mój Boże, jesteś tak piękna, niech zrobię ci zdjęcie.
Ona pyta z zastanowieniem:
- Moje zdjęcie?
- Tak, kochanie, żebym mógł cię mieć zawsze blisko serca.
Ona uśmiecha się, a on robi jej zdjęcie, potem on idzie do łazienki wziąć prysznic. Kiedy wychodzi, ma na sobie szlafrok, młoda żona mówi:
- Po co ci ten szlafrok? Jesteśmy już po ślubie.
Na to facet zdejmuje szlafrok, a żona wykrzykuje:
- Och, och mój... niech ci zrobię zdjęcie.
On się rozpromienia i pyta dlaczego, ona odpowiada:
- Żebym, mogła sobie go powiększyć!

Starszy gość na emeryturze miał problemy ze słuchem. W końcu trafił na lekarza, który bardzo mu pomógł. Miesiąc później facet wraca do lekarza na kontrolę. Lekarz mówi:
- Pański słuch jest w znakomitej formie. Pańska rodzina musi być bardzo zadowolona, że znowu pan słyszy.
Facet na to:
- Och, jeszcze im nie powiedziałem. Po prostu siedzę i słucham rozmów. Już trzy razy zmieniałem mój testament!

bluessy

Mery zaje.....e ;D
Ostatni kawał Andriu to dobry patent na życie  ;)

Andriu

Pytanie do fanów piłki nożnej, może ktoś będzie wiedział: czy piłkarze naszej reprezentacji golą nogi tylko pod skarpety, czy całe, aż do cipy?

Eldier

Ja tylko nabijam posty jak Obi :D

M.ChObi

Powołując się an rodowistosowośc PROSZĘ O USUNIĘCIE MOJEGO WIZERUNKU Z FILMU ;D
Nie jestem jak Fyme , ja nie spamuję , piszę tylko małowartościowe posty w znacznych ilościach .

kerry

To Ty, Obi? Myślałem, że to zdjęcie Marilyn Monroe!  ;D

sherwood


Andriu


Wraca wieczorem dwóch gości z imprezy. Stanęli pod płotem na małe sikanie. Jeden już leje, drugi cały czas grzebie w rozporku.
– Ty, dlaczego nie lejesz tylko sobie tam grzebiesz?
– A cholera, dać coś babie do ręki, to nigdy na swoje miejsce nie odłoży.


Dlaczego dzieci z Czarnobyla są takie mądre?

Bo co dwie głowy to nie jedna.


Na bezludnej wyspie znalazł się facet, pies i świnia. No i mieszkali sobie tak razem przez rok, wreszcie facet odczuwając nieprzeparty zew natury postanowił dobrać się do świni. Ale co się do niej zabierał, to pies go gryzie w d**ę...
Nic nie pomogło przekonywanie psa, że chyba lepiej ze świnią, jak z psem... Aż pewnej nocy usłyszał facet krzyk kobiety. Przybiegł na plażę i w ostatniej chwili uratował całkiem, całkiem babeczkę. Ona mówi:
– Ponieważ mnie uratowałeś, zrobię dla ciebie wszystko.
– Dobra, weź tego psa i idź z nim na spacer.

Andriu

Na egzaminie na prawo jazdy egzaminator pyta podstępnie:
– Co pani zrobi, jeżeli po pr******chaniu pięciu kilometrów stwierdzi pani, że zapomniała pani kluczyków?
– Zjadę na pobocze, włączę światła awaryjne, wysiądę z samochodu i sprawdzę, co za matoł pchał mnie taki kawał drogi.

W pewnej wiosce na zachodzie młody chłopak – Dave – spotykał się z Sue, która mieszkała na sąsiedniej farmie. Pewnego wieczoru siedzieli razem na werandzie i oglądali zachód słońca. Nagle Dave zobaczył, że jego najlepszy byk zaczął kryć jedną z krów. Westchnął cicho i spoglądając na to jak natura rządzi zachowaniami zwierząt, poczuł przypływ odwagi i powiedział do Sue:
– Sue, bardzo chciałbym w tej chwili robić to co robi ten byk...
– Ależ proszę bardzo – odrzekła Sue – w końcu to twoja krowa...

Czym się różni baba od psa?
Pies na obcego szczeka i do swojego się łasi, a baba odwrotnie.

Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkał u nich.
Chłopczyk bardzo dbał o jeżyka, poił go mleczkiem i dawał mu najlepsze owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz – ku zdziwieniu chłopca – pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk – jak przystało na wszystkie porządne jeżyki – zapadł w zimowy sen. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno.
Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś ch*j wie co.

Andriu

Jedzie młoda matka autobusem i wiezie na kolanach niemowlaka. Obok niej siedzi facet.
Dziecko popłakuje, więc matka postanawia go nakarmić. Dzieciak jednak odwraca się od piersi.
Matka namawia go: – No, weź cycusia, bo mama odda temu panu...
Dzieciak znów się odwraca, więc matka znów go namawia... I tak w kółko.
W końcu facet nie wytrzymuje:
– Decyduj się gówniarzu! Bo ja już trzy przystanki za daleko pr******chałem.


Mały Jaś pyta mamę:
– Mamo skąd się wziąłem?
– No wiesz... bocian cię przyniósł!
– Dobrze, rozumiem, bocian jest dystrybutorem, ale kto jest producentem?!?

Jedzie Czerwony Kapturek rowerkiem przez las, nagle na Czerwonego Kapturka napada Wilk, łamie rowerek i ucieka. Czerwony Kapturek zaczyna płakać. Dochodzi do niej niedźwiedź, pyta się co się stało. Po usłyszeniu całej historii, niedźwiedź goni wilka i każe mu spawać rowerek.
Tak samo dzieje się przez kilka następnych dni, aż w końcu Czerwony Kapturek bez szwanku dojeżdża do babci. Jednak coś jest nie tak.
Czerwony Kapturek pyta się babci:
– Babciu, a dlaczego masz takie duże uszy?
– Żeby cię lepiej słyszeć, wnuczusiu.
– A czemu masz taki duży nos?
– Żeby lepiej czuć twój zapach, słoneczko.
– A dlaczego masz takie czerwone oczy?
– Od spawania, kur*a od spawania!

KolA