a ja ciągle nie rozumiem głupiego nazewnictwa wegańskich tworów nazywanych mięsnymi potrawami
Jak postanawiasz zamienić jedzenie, na zieleninę to przydaje się wiedza, co ma dany wynalazek imitować. Bo po smaku nie poznasz (no, chyba że masz jakieś uszkodzenia percepcji jak to u wegetarian ;> ).
Mnie to śmieszy głównie, o ile nie jest to oczywiste podszywanie się - czyli jak np w burdelkingu wprowadzili wegetariańską kanapkę, to nazwa nie sugerowała że to jarskie danie. Dobrze że pracownik był ogarnięty ;-)