HydePark - to co podziemie kocha najbardziej ! > Takie tam..

Praca zawodowa jako stolarz/przebranżowienie

(1/8) > >>

RadekJ:
Zarzucę luźny temat, głównie dla tych którzy zawodowo w drewnie robią:
Jak zaczęliście swoją zarobkową pracę z drewnem? Od razu na głęboką wodę z własną działalnością czy też najpierw u kogoś a potem na swoje? A może zaczęło się od małych projektów/hobby i w pewnym momencie przeszliście na “etat”?

Skąd pytanie: z racji wieku (40 stuknęło w tym roku) i dwójki dzieciaków na utrzymaniu (żony nie liczę, zarabia na siebie i swoje waciki :P ) zacząłem się zastanawiać nad perspektywami zawodowymi. Aktualnie na etat zajmuję się projektowaniem UX, po godiznach trzaskam fuchy na web i druk. Tematy ciekawe, nieźle płatne, ale. Od paru ładnych lat zaczęło mnie ciągnąć w stronę bardziej “fizycznej” roboty, tworzenia czegoś co się da ogólnie rzecz biorąc pomacać. Mam cholerną satysfakcję z czegoś co sam stworzę i potem używam na codzień, czy dam komuś w prezencie. I coraz bardziej ciągnie mnie w stronę zajęcia się tym na pełen etat. Wiadomo, pracy z dnia na dzień nie rzucę (zwłaszcza mając na utrzymaniu rodzinę) stąd kombinuję i się zastanawiam jak było u Was :)

krzysiek_z:
Radek .... jak ja Ciebie dobrze rozumiem :D Od 18 lat dzień w dzień gapię się w trupie światło monitora. Też zaczynam zastanawiać się nad przyszłością, może nie za rok ale za dekadę kto wie... może z Raffiem będę stawiał szkieleciaki (jak mnie przyjmie na staż) ;)

Bladepoland:
Mnie krew zalewała podobnie jak Ciebie. Jako, jakże by inaczej, informatyk, spędzałem kupę czasu podobnie: przy składzie, strony www, prowadziłem portale, administrowałem forami. Pewnego dnia poczułem, że mam dość powielania w 80% tych samych tematów i ślepienia w monitor.  Pracowało się po 28 godzin na dobę :D. Z części zajęć zrezygnowałem. Przypomniałem sobie jak 18 lat temu popełniłem pierwszą samodzielną kuchnie dla siebie. Zacząłem znowu robić dla siebie małe rzeczy, potem dla rodziny i znajomych różne drobiazgi. I tak sobie dłubię ...

RadekJ:
Ehh piszę z Maka a na tym forum alt+s interpretuje mi jako "wyslij". Całosć jeszcze raz poniżej:

--- Cytat: Bladepoland w 2018-05-30 | 19:37:25 ---Pracowało się po 28 godzin na dobę :D
--- Koniec cytatu ---
U mnie rekord to prawie 36h ciurkiem. Odsypiałem przez 16h. Ale to było dawno jak byłem piękny i młody (teraz tylko piękny).

--- Cytat: Bladepoland w 2018-05-30 | 19:37:25 ---Zacząłem znowu robić dla siebie małe rzeczy, potem dla rodziny i znajomych różne drobiazgi. I tak sobie dłubię ...
--- Koniec cytatu ---
Ale zrobiłes z tego główne źródło utrzymania?
Moje stanowisko (UX Designer) ma ten plus że nie muszę sie non stop gapić w monitor - karta i pisaki albo whiteboard z mazakami są bardzo często w użyciu. No i dużo gadam z ludźmi. Dopiero w fazie prototypowania siadam do komputera.

tr0n:
Miałem podobnie. 19 lat w IT (serwis sprzętu, systemy, sieci). Dość mi już było sprzętu i patrzenia w ekrany.. Od pięciu lat hobbystycznie dłubałem po pracy w warsztacie w piwnicy z tak potężną zajawką, że rok temu zrezygnowałem z pracy i poszedłem na DG - usługi stolarskie (tylko drewno). Właśnie mija rok jak zacząłem na swoim i mam roboty i zamówień tyle, że nowe zlecenia przyjmuje na jesień :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej