I zaczęło się tornado...
Gdzie jest Obi, kasuj on-line 

Piotr nie jadę, bo nic nowego nie zobaczę, a poza tym mam urwanie głowy w pracy i szkoda każdego dnia  Tym bardziej, że przestałem nadganiac w weekendy

Tu nie chodzi o złożoność ? Są takie zlecenia, które sobie odpuszczamy ( szkoda naszego długo wypracowanego talentu )  i dlatego przyjezdne słoiki mają robotę 
Zresztą, jesli mnie pamięć nie myli, to w zeszłym tygodniu pędziłeś ponad 50 km, żeby wchłonąć trochę wiedzy na temat, którym próbujesz zabłysnąć w swoim wątku ........... bang  mega pocisk 

Cóż... Jak sam zauważyłeś pojechałem te 50km by łyknąć znów trochę wiedzy bo klientów mamy coraz bardziej wymagających i świadomych więc chciałbym poznać bliżej technologie podwykonawców którym zlecam pewne sprawy. To się nazywa rozwój.
A co do talentu. Cóż... Zrozum wreszcie. Są kuchnie gdzie jest więcej niż 3 szuflady. I zdaję sobie sprawę, że dostajecie mętliku w głowie na samą myśl o tym i odpuszczacie. A do 3 szuflad to nie talent tylko wyuczenie. Kiedyś Ci pokaże różnice.
 Rozwój i talent. Jakoś dziwnie w tym Gdańsku rozumiecie te słowa. To nie gwara.

Qiubik królu złoty to nie o Tobie mowa w tym wątku , narobiło się masę internetowych  specjalistów z brakiem podstawowej wiedzy w rzeczonym temacie 

Kto się czubi ten się lubi:)
Oni tak zawsze