Ja rzuciłem ze 3razy na zasadzie: od jutra nie palę ( albo od nowego roku albo coś podobnego) zawsze bez skutecznie
. Wizja już nigdy więcej jakoś odstraszała. Pewnego dnia bez wielkich postanowień spróbowałem na zasadzie: postaram się nie palić, a jak zapale to świat się nie zawali . Minął jeden dzień-o fajnie udało się to moje jutro też.. nie palę już że 3lata
. Nie pamiętam czy w tym czasie na 100 % zapłaciłem ale chyba nie . Nie wiem czy to u kogoś zadziała ale u mnie się udało