Prośba o pomoc - mam pomieszczenie o wymiarach około 159x253 cm, które szumnie nazywam swoim warsztatem
Potrzebuję w nim sklecić szafkę zamykaną w końcu pomieszczenia jak najszerszą żeby nie tracić miejsca a nie mieć takiego problemu z pyłem/kurzem jak mam teraz przy otwartych regałach.
Wymiary szafki: Gł jakieś 45 cm, szer od ściany do ściany mile widziana, wys 150-160 cm. Chciałbym żeby szafka znalazła się na podwyższeniu ok 50-60 cm nad ziemią żeby móc pod nią materiał drewniany składować.
1. Jak robić główną skrzynię? Jak zrobię od ściany do ściany to skręcać łącznikami metalowymi? Czy jest jakieś lepsze rozwiązanie? myślałem też żeby zrobić to z płyty meblowej (taniej niż sklejka) i skręcić konfirmatami plus kołki ew plus łączniki
2. Jak osiągnąć to podwyższenie na składzik? Myślałem o pospawaniu kątowników metalowych przykręconych do ziemi żeby było sztywne i stabilne na tyle żeby móc szafkę na to nałożyć i do tej konstrukcji przykręcić. Coś takiego jak na projekcie... Wiem że 159 cm to dość szeroko więc jaki profil kątownika będzie ok żeby się nie wygiął jeśli to w ogóle dobry kierunek? Nie chcę pionowej podpórki żeby móc te 150 cm dechy tam włożyć...
3. Półki - jak mocować żeby móc tym w miarę manewrować później pod kątem rozstawu?
4. Sztywność samej skrzyni głównej - czy jak będą plecy z płyty pilśniowej to będzie to wystarczająco sztywne (przy założeniu że półki nie będą na stałe)
5. Drzwi to będzie osobny temat pewnie jak uda mi się zrobić to co powyżej bo przy tych gabarytach pomieszczenia chyba będę musiał łamane dwa skrzydła zrobić
Z góry dzięki za pomoc