doszli do wniosku że nie strugane, nie szlifowane, lepiej pije impregnat i dłużej trzyma.
Najlepiej widać po kolorze podczas impregnacji, po gladkiej desce impregnat się rozciera, a niestrugana bardzo mocno pije.
Co do szlifowania, najczęściej na puszkach piszą coś takiego: Powierzchnie drewniane wykończone na gładko (heblowane) przed aplikacją należy przeszlifować, aby otworzyć pory drewna i umożliwić impregnatowi głęboką penetrację drewna, a tym samym lepszy efekt ochrony.
Na remmersie: W przypadku modrzewia struganego, i drewna iglastego o wysokiej zawartości żywicy, przyczepność i odporność powłoki na warunki atmosferyczne może zostać zmniejszona, szczególnie w przypadku poziomych słojów, sęków i bogatego w żywicę drewna późnego. w takim przypadku należy się spodziewać krótszych odstępów czasowych między konserwacjami i renowacjami. można temu zaradzić jedynie poprzez wstępne zwietrzanie lub bardzo gruby szlif (p80).
Też wszystko szlifuję p80, bo to najniższa gradacja która nie robi kuku, chociaż próbowałem 40, 60 i też nie jest źle