Bill obrał dobrą drogę moim zdaniem z tymi deskami rustykalnymi (przynajmniej na podstawie tego co pokazane na zdjeciach, bo nie wiem jak reszta tego wnętrza).
Napisałeś że małżonka sosny nie toleruje, ale sosna bym tam pasowała (nie piszę to tylko dlatego że sam sosnę lubię), to drewno które ze stalowymi konstrukcjami po prostu dobrze współgra. Można by ją było potraktować jak Bill sugeruje potraktować dąb (amoniakiem) albo antik holzem, który by ją delikatnie przyciemnił i osłabił kontrast w usłojeniu (da taki beżowo-szaro-brązowy kolor) i na to ciepły (kolorystycznie) olej i była by modelowa przestrzeń
.
Ciemne gatunki, i egzotyki moim zdaniem będą wyglądały tam ciężko i ni w siusiaka ni w wydrę bo konstrukcję masz ciemną, przyda się lekki kontrast jeśli ta konstrukcja ma być widoczna, to po kiego ją gubić ciemnym tłem z egoztyków, tym bardziej że chcecie tam szkło, czyli mogę wnioskować że zależy wam na świetle. Dąb z ciekawym rysunkiem ale nie za ciemny tak, na pewno nie widzę tam jesionowych pasiaków, meandrujących orzechów etc, bo to będzie kiczowato i pstrokato jak ... uj.
Wnętrze fajne, fajny oddech, konstrukcja stalowa jest lekka i jeśli nie jest zakrywana to ja bym ją właśnie delikatnie podkreślił drewnem, które powinno w tym przypadku być dodatkiem a nie głównym grajkiem w tej przestrzeni. No powinno być jakieś akcentowanie, gradacja, stopniowanie w tym wszystkim.