Mam kilka starych, dużych ścisków stolarskich z czasów PRL takich jak na foto (zdjęcie poglądowe z neta).
Chciałbym je nieco odnowić bo czasem przydałby się do ściskania większych gabarytów.
Jaki byście doradzili najlepszy patent na stabilne, mocne osadzenie nowej rączki w pokrętle, tak żeby się dało konkretnie docisnąć?